1

60 9 2
                                    

Rodzina Zaborwskic mieszka we Wrocławiu i myśla by uciec z miasta na wieś, mieli dosyć pośpiechu, więc zaczęli szukować jakis domów na wsi do kupno lub działki do kupno pod budowę.
Poszukiwania nie były łatwe, już stracili nadzieję, aż w któregoś dnia zadzwonił telefon. Dzwoni telefon jej męża. Paweł ktoś dzwoni na Twój telefon - mówie do niego.
Nie mogę , jestem zajęty odbierzesz kochanie .
Dobrze.
Marta odbiera tefon.
Halo, jestem Anna Gwind z czy rozmawiam z panem
Zaborwskim? pyta osoba po drugiej stronie.
Nie, jestem jego żona coś się stało?
A jest może gdzieś pani mąż? - pyta kobieta w słuchawce.
Jest, to mogę go zawołać lub podać mu telefon. - mówi Marta
Było by dobrze bo to sprawa bardziej związana z nim.
Dzień dobry, moja żona mówiła że chciała pani że mną rozmawiać.
Dzień dobry, tak zgadza się, chodzi o spadek po pańskiej ciotce, ale ja z nią nie utrzymywałem kontaktu a ona ze mną -mówię.
Wola pańskiej ciotki, po jej śmierci było by pan odezdziczył jej dom na wsi - mówi kobieta.
Więc ona nie żyje, mam tak rozumieć - pytam swoją rozmowczynie.
Niestety tak
A dawno .
Wczoraj odbył się pogrzeb - mówi Anna

Gdzie jest pochowana ? -pyam

Na jakiś parafii na wsi , wyślę panu dane, ale najlepiej by było byśmy się spotkali na odczytaniu testamentu.

Dobrze a kiedy i gdzie ?-pyam

Jutro ,w moim gabinecie we Wrocławiu około 13.

Ok , dobrze będę.

Rozdział drugi

Jestem na miejscu.Ide do pani notariusz . Dzięki dobry -mowi do mnie pani z recepcji.

Dzień dobry, jestem umówiony z Anną

Dobrze proszę tam do tego gabinetu, zawiadonie że pan jest.

Dobrze -mówie.

Siadam na krześle, przy biurku czekając na nią .

Przyszła wreszcie.

Nie powiem fajna z niej babka, zgrabna o średnio długich włosach i zielonych oczach.

Jakbym nie był zajęty to bym do niej uderzał , ale jestem zajęty i szczęśliwy.

Dzień dobry jestem Anna ja do pana dzwoniłam, przepraszam że pan czekał.

Dzień dobry nic nie szkodzi, rozumiem -mówię do niej

Tak mówiłam przez telefon po części dziedzicy pan po śmierci ciotki dom na wsi na własność.Mam wszystkie papiery do tego potrzebę , potrzebuję podpisów -mowi do mnie.

Dobrze.

Nie rób tego, nie wchodź tam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz