Biblioteka

137 11 3
                                    

Pov Haiie:

Time skip miesiąc później:

Byłam znudzona  więc poszłam w szlafroko-ręczniku ( nie wiem jak to opisać więc zdj:) do biblioteki coś poczytać.

Byłam znudzona  więc poszłam w szlafroko-ręczniku ( nie wiem jak to opisać więc zdj:) do biblioteki coś poczytać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zrobiłam sobie jeszcze kakao w takim dużym kubku w pokrywką i słomką i w końcu poszłam do biblioteki. Dziś chciałam przeczytać kryminalne książki więc na taki dział poszłam i zaczęłam szukać czegoś ciekawego. Nagle przypomniałam sobie o bookstramie więc wyjęłam telefon i zaczęłam szukać czegoś ciekawe i znalazłam ,,Światła w popiołach" Remigiusza Mroza, więc zaczęłam jej szukać i jak ją znalazłam usłyszałam tłuczenie się szkła ale nie było to z domu tylko z biblioteki. Przez chwilę stałam wryta ale po chwili ocknęłam się i zaczęłam jak najciszej uciekać, nagle zastałam półkę gdzie na samej górze było pusto więc jak najszybciej zaczęłam wchodzić po drabinie. Na samej górze zaczęłam pisać do Em po ona była pierwsza w kontaktach ,,Em błagam weś ze sobą chłopaków ktoś włamał się do biblioteki BŁAGAM SZYBKO"

Pov Emmy:

SMS od Ha mnie przeraził, byłam w moim pokoju więc szybko z niego wybiegłam i nie pobiegłam do jakiegoś brata tylko weszłam.. nie wbiegłam do zakazanego korytarza.                       Biegłam aż dobiegłam pod czarne drewniane drzwi z ochroniarzem.

-Jak najszybciej muszę porozmawiać z bratem.

-Jasne panno Monet spytam Vincenta Moneta czy ma czas- odpowiedział spokojnie i zapukał w drzwi i po usłyszeniu ,,proszę" otworzył drzwi.

-VIN HAILIE GROŹI NIEBESTWIECZEŃSTWO KTOŚ WŁAMAŁ SIE DO DOMU!- wykrzyczałam najgłośniej jak tylko potrafiłam.

-Dobrze Em już idę idź po resztę braci. Pobiegłam znów szybko jak tylko potrafiłam prawie się wywracając ale mnie to nie interere, pierwszy pokój był Dylana.

-POMOCY.

-Boże co się stało?

-NIE WAŻNE.

-Ważne dziew- nie dałam mu dokończyć.

-HAILIE MOŻE ZGINĄĆ WIĘC LEĆ PO RESZTĘ BRACI TYLKO NIE VINCA BO ON JUŻ WIE- po moich słowach Dylan od razu zerwał się z łóżka, on pobiegł po Tonego i Shana (nie wiem jak odmienić) a ja po Willa ale on jak usłyszał że krzyczę to sam wyszedł.

-Em co się sta- znów nie dałam dokończyć.

-HAILIE MOŻE ZGINĄĆ W BIBLIOTECE.

-IDĘ PO VINCA

-JUŻ WIE TERAZ SZYBKO TO MOJA SIOSTRA KU##A. Po chwili wszyscy byliśmy więc pobiegliśmy do biblioteki a ja wtedy napisałam do Ha ,,Hailie już biegniemy z bronią nie przestrasz się jak usłyszysz krzyki lub pistolety" ona odczytała ale nie odpisała. Wchodziliśmy do biblioteki kiedy przyszła Nico, no tak ona o niczym nie wiem.

-Boże o co cho...- przerwała jak zobaczyła broń a ja zasłoniłam jej usta i zaprowadziłam z nożem w ręce bo bracia nie pozwolili mi mieć pistoletu do salonu.

-Dobra nie będę owijać w bawełnę tylko nie krzycz, ktoś jest w bibliotece a Ha jest tam i bracia teraz idą złapać tego typa.

-Co ku..kurde?- po tych słowach była cisza i usłyszałyśmy broń więc ukryłyśmy się za kanapą, zobaczyłam że Nico płacze więc przytuliłam ją wcześniej odkładając nóż obok na wszelki wielki i tak razem płakałyśmy.

       Perspektywa Hailie

Płakałam już tak mocno bo zaczęłam słyszeć strzały ale po niekrótkiej chwili bracia krzyknęli że mogę wychodzić więc tak zrobiłam i zaczęłam ale powoli podchodzić do miejsca skąd docierały krzyki i kiedy zauważyłam braci to podbiegłam nawet nie wiem  do którego tylko żeby  się przytulić do kogokolwiek.
Przytulałam Dylana ale ani mi ani jemu to nie przeszkadzało i po chwili wszyscy bracia mnie przytulali ale siostry jak to siostry prześlizgneły się jakimś cudem i przytuliły mnie nie doprowadzając braci do mnie jak bym była kimś ważnym bo w sumie jestem.

Hejo bandanki macie jakieś pomysły na następne rozdziały?
Zachęcam do głosowania
581 słów

Gdyby Hailie miała siostry? [ *ZAWIESZONY* ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz