Stałam przed lustrem w murdurku szkolnym. Musiałam przyznać, że był naprawdę ładny w czarno niebieskie paski. Do tego założyłam jakiś łańcuszek, kolczyki a włosy zostawiłam rozpuszczone. Zeszłam na dół i miałam zjeść śniadanie, ale jak tylko zobaczyłam jedzenie żuć podeszła mi do gardła.
Ubrałam buty i dopiero wtedy zorientowałam się że ta szkoła znajduje się dalej niż moja stara do której chodziłam pieszo. Przeklnęłam w myślach. Odblokowałam telefon i weszłam w kontakty. Chwilę mi zajęło zastanawianie się czy to dobry pomysł. W końcu przyłożyłam telefon do ucha.
- Część cukiereczku. - powiedział głos po drugiej stronie.
- Część tato bo... wiesz szkoła jest daleko a ja nie zdążę dojść tam na pieszo. - moje serce w sekundę przyspieszyło.
- Zaraz będę bądź gotowa. - nie odpowiedziałam bo tata się rozłączył.
Pół godziny potem stałam przed szkołą dla bogatych nastolatków wraz z osobami które były z tego samego roku. I kilku innych.
- Ale się cieszę - zapiszczała Melanii.
- Drodzy uczniowie jak wiecie dyrektor Hunter zgodził się przyjąć was pod swój dach. Nasza szkoła została spalona i żeby ją odbudować potrzebujemy czasu i pieniędzy. Bądźcie wdzięczni i pokażcie klasę. - zakończy dyrektor a wszyscy zaczęli bić brawo. - Teraz zapraszam za mną odbędzie się krótki apel.
Tak jak kazał tak zrobiłam.
- Wejdziemy tam jak jakieś gwiazdy.
- Będą nam się przyglądać.
- Ta ... To ich szkoła nie nasza będą się rządzić. - dołączyłam do rozmowy Melanie i Neo.
- Może i tak ale... - skończyłam słuchać słysząc moje imię.
- Venus. - rozglądałam się szukając osoby która mnie zawołała. - Musimy wejść razem.
- Co czemu?
- Żeby każdy chłopak wiedział, że jesteś moja. Czyżbyś zapomniała kotku. - szepnął do mojego ucha.
- Po pierwsze nie jestem twoja po drugie nie musimy wejść razem a po trzecie nie jesteś moim chłopakiem tylko byłym.
- Zapomniałaś już jak mnie kochałaś kotku. Jak pragnęłas mojej uwagi...
- Ej Venus musimy zająć miejsca koło siebie. - przerwała Melanie wpychając się między nas. Za co byłam jej dozgonnie wdzięczna.
- No właśnie nie możemy się rozdzielać. - potwierdził Neo zakładając reke na moje ramię.
- Zachowujecie się. - powiedział dyrektor zanim weszliśmy do sali.
Momentalnie głowy wszystkich obróciły się w naszą stronę. Alex szedł koło mnie i specjalnie zahaczył ręką o moją talię. Szłam czując czyjś wzrok na sobie który wypalał we mnie dziurę. Usiadłam na jednym z krzeseł obok przyjaciółki a mój były zajął miejsce tuż obok mnie.
- Widzę, że muszę się bardziej postarać bo niektórzy zjadają cię wzrokiem. - szepnął Alex.
- Ej stara patrz tak siedzą ci najpopularniejsi uczniowe i jeden się patrzy na nas. Nie wytrzymam. - obroniłam głowę w stronę wskazaną przez przyjaciółkę i mało co nie zakrztusiłam się śliną.
Brunet, którego poznałam na zakupach z tatą patrzył się na mnie tak samo jak na parkingu. Miał na sobie białą koszulę marynarkę w kolorach szkoły i takiego samego koloru spodnie. Gdy zobaczył, że skanuje go wzrokiem uśmiechnął się zwycięsko.
CZYTASZ
Banda Nastolatków
Teen FictionPewnego dnia w szkole wybucha pożar. Nastolatkowie z dwóch szkół mają się uczyć w jednej. W wikend Venus Rodriguez wraz z tatą udają się na zakupy gdzie spotykają kolegę jej taty i jego syna. Okazuję się, że nastolatkowie mają uczyć się w tej samej...