Siedzieliśmy razem z Ash, Chrisem i Joshem przy stole. Na stole znajdowała się tablica, a naszym jedynym oświetleniem były świeczki.
-,,Aby komunikować się ze światem zmarłych, należy oczyścić umysł z wszelkich uprzedzeń, porzucić zahamowania i w pełni poddać się woli innych. Należy z entuzjazmem spełniać każdy kaprys ,,Mistrza Dusz" czyli mnie.- Chris czytał książkę leżącą obok niego, ale to ostatnie zdecydowanie zmyślił.
-Wcale, że nie.- Mruknęła Ash.
-...a wszyscy obecni ślubują, że zdejmą odzienie na me życzenie...- Chłopak nadal kontynuował.
-Chris, to poważna sprawa jest.- Josh był wyraźnie przejęty.
-Jestem śmiertelnie poważny.-
-Oj, dosyć. Zaczynajmy już.- Stanowczo powiedziała ruda dziewczyna.
-Prosiłbym.- Dodał brunet.
Położyliśmy ręce na drewnianą tablicę. Na samym środku znajdował się trójkąt, który miał naprowadzać nas na słowa.
-Ashley, może jako osoba świeżo nawrócona zostaniesz dziś naszym medium?- Zaproponował mój brat.
-Ok. Czy ktoś tu jest? Czy ujawnisz się nam... jeśli tu jesteś?- Ustawiliśmy wszyscy palce na trójkącie. Niespodziewanie zaczął się ruszać. Mnie mimowolnie przeszły dreszcze.
-Ej patrzcie.- Powiedział zdziwiony Chris.
-To któreś z was?- Josh był wyraźnie skołowany.
-Ja nic nie ruszałam.- Wszyscy spojrzeli na mnie.
-Nie patrzcie się tak na mnie! Nie mam pojęcia co się dzieje.- Byłam lekko spanikowana.
-Znowu się rusza!- Litery, które pokazywał trójkąt powoli tworzyły słowo.
,,H"
,,E"
,,L"
,,P"
-,,Pomocy"?- Powtórzyła Ash.
-Jak mamy pomóc?- Blondyn zaczął poważnieć.
-Nie wiem. Co to ma znaczyć?-
-Musimy wiedzieć kim jest, jeśli mamy pomóc.-
-Kim jesteś?- Wskaźnik znowu zaczął się poruszać.-O rusza się.-
,,S"
,,I"
,,S"
,,T"
,,E"
,,R"
-,,Siostra". Siostra?-
-Ale czyja?-Josh był bardzo zmartwiony. Wiedziałam, że to zły pomysł.
-Dajcie spokój, serio?- Blondyn chyba też wyczuwał, że powoli to za daleko zachodzi.
-Stul dziób. Spytaj czyja siostra.- W pomieszczeniu robiła się coraz gęstsza atmosfera.
-Josh... to...-Ashley spojrzała się na mnie, a potem znowu wróciła wzrokiem do chłopaka.- to musi być...
-Tak. Ok. Dobra. Która z nich, w takim razie?-
-Ashley, spytaj kto to.- Dołączył się Chris.
-Beth? Czy to ty?- Po tym pytaniu trójkąt tylko przesunął się na pole ,,yes".
-Ludzie, proszę was. Skończcie.- Chciałam brzmieć stanowczo, ale mój głos był podłamany.
-Nic nie robimy!- Krzyknęli chórem. Ruda spojrzała się na bruneta.
CZYTASZ
Until Dawn - Czyli Historia O Tym Jak Przeżyłam Koszmar
УжасыGrupka przyjaciół wraca do Blackwood Pines po niefortunnym zdarzeniu ,które miało miejsce rok temu. Sophia siostra Chrisa ma złe przeczucia. Czy dadzą radę przeżyć do świtu? Nowe opowiadanie inspirowane grą ,,Until Dawn". Jakiekolwiek podobi...