Tadeusz był wręcz nieporównywalny jeśli chodziło o przyjęcia wyprawiane
w domu Zawadzkich w różnych okolicznościach. Potrafił nie tylko wszystko zorganizować, ale także jego talenty organizacyjne pozwalały mu zabawić bardzo godnych i nieraz poważnych gości. Spotkanie te, jak je ojciec Zośki wspomina były w większości przypadków popołu-
dniowymi herbatkami w trzecią niedzielę każdego miesiąca.Ostatnie przyjęcie, które wyprawił odbyło się w dniu jego imienin w 1942 roku.
CZYTASZ
O bohaterach "Kamieni na szaniec"...
Random„Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadzieii przed narodem niosą oświaty kaganiec. A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec." Zbiór zdjęć, ciekawostek, wspomnień, relacji bliskich o legendarnych bohaterach...