Dzisiaj trochę o innym bohaterze "Kamieni na szaniec", który zapisał się we wspomnieniach kolegów. Mianowicie, mowa tutaj o Janie Rodowiczu ps. "Anoda".
Juliusz Deczkowski wspomina go tak:
"Szedłem kiedyś ulicami Warszawy, a Janek jechał akurat wisząc z tyłu tramwaju. wtedy były nieco inne tramwaje niż teraz. On jak mnie zobaczył to specjalnie wyskoczył z tego tramwaju i podbiegł do mnie tylko po to by mi opowiedzieć jakiś nowy kawał. Opowiedział ten kawał i pobiegł spowrotem wskakujac do innego tramwaju, udając się w dalszą droge".
CZYTASZ
O bohaterach "Kamieni na szaniec"...
Acak„Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadzieii przed narodem niosą oświaty kaganiec. A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec." Zbiór zdjęć, ciekawostek, wspomnień, relacji bliskich o legendarnych bohaterach...