Rozdział 5

3.1K 87 23
                                    

Słysząc mój wibrujący telefon szybko ruszyłam w stronę łóżka na którym leżał a następnie sięgnęłam po niego wchodząc na wiadomości.

Od: Nieznany: Hej! Nie wiem czy mnie pamiętasz, jestem Kylie z imprezy..

Do: Nieznany: Jasne że tak, coś się stało?

Od: Nieznany: Nie, myślałam może żeby się spotkać. Masz jakieś plany na dzisiejszy wieczór?

Do: Nieznany: Dobry pomysł, nie mam planów.

Od: Nieznany: Dzisiaj w klubie jest impreza, wpadniesz? Podam ci adres i to wszystko.

Do Nieznany: Okej! W kontakcie.

Zmarszczyłam brwi nie spodziewając się tego że Kylie będzie chciała się w ogóle spotkać, czemu nie.

Pół godziny później dziewczyna wysłała mi adres, impreza miała być o 19:00 czyli za trzy godziny, na całe szczęście bo nie miałam zielonego pojęcia co ubrać i jak się ogarnąć, Postawiłam jednak na brązowy top z siateczki, czarną krótką spódnice a do tego czarne botki, Zrobiłam mocniejszy makijaż patrząc na godzinę która wskazywała 18:03
Pośpiesznie wzięłam prostownicę którą wyprostowałam włosy.
Nie wyglądałam źle, czyli było chyba dobrze, Wychodząc z domu napotkałam kuzynkę która tylko uśmiechnęła się zadziornie.

-To co jedziemy?-Zapytała, Pokiwałam głową wychodząc już na zewnątrz.

-To jedziemy.-Rzuciła Sophia wsiadając do czerwonego audi gdy ja zajęłam miejsce pasażera. Chwilę porozmawialiśmy a Brunetka już się zatrzymywała pod klubem.

-Pisz jak coś to będę, nie ważne która godzina!-Odezwała się.

-Okej, trzymaj kciuki!-Zaśmiałam się wychodząc z auta, rozglądałam się szukając wzrokiem Kylie która miała czekać gdzieś zewnątrz.

-Tu jesteś!-Krzyknęła.-Świetnie wyglądasz.-Rzuciła.

-Dzięki ty też!-Uśmiechnęłam się, A różowo włosa złapała mnie za rękę i weszliśmy do klubu,

-Najpierw to trzeba się napić!-Wykrzyczała podając mi alkohol do ręki, gdy wypiliśmy zawartość poszłyśmy od razu na parkiet gdzie było naprawdę dużo ludzi.

-Kylie! Co to masz za piękną towarzyszkę.-Wykrzyczał jakiś blondyn.

-Oo Olivier, to Winter, Winter to Olivier, mój dobry kumpel.-Powiedziała wracając do tańca.

-Jeszcze nigdy cię tu nie widziałem, jesteś tu pierwszy raz?-Zaczął co jakiś czas przejeżdżając po mnie wzrokiem, był naprawdę przystojny dłuższe włosy niebieskie oczy biała koszula a do tego klasyk czarne spodnie.

-Tak, właściwie się tu na wakacje wprowadziłam.

-Fajnie.-Odezwał się, uśmiechając.-Drinka?

-Jasne, dziękuję.-Odpowiedziałam na co poszerzył swój uśmiech, chłopak po chwili odszedł do swoich przyjaciół a ja wróciłam tańczyć z nieznanymi mi osobami.

***
Pociągnęłam za klamkę próbując się dostać do toalety, wychyliłam się postawiając pierwszy krok, zobaczyłam Kylie? I Nicholas'a? Dziewczyna siedziała na zlewie z rozszerzonymi nogami w środku których stał Nicholas zaciskając palce na biodrach dziewczyny i wkładając jej język do gardła, czyli jednak podoba jej się.
To ja spierdalam starałam się szybko ale cicho zamknąć drzwi a po chwili już zaczęłam spierdalać na dół, to się wysikałam, zostało jeszcze wiadro które z niewiadomych powodów leżało w rogu klubu. Napewno się nad tym twardo zastanowię,

"Zwykły Przypadek" [+16]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz