Shot dla: osoba zamówiła na messengerze, więc nie mam jak jej otagować, ale dostanie info, że shot wstawiony.
Słowa: 2187
Seria: OG, po wydarzeniach z 1 i 2 sezonu, przed wydarzeniami z 3. Można to nawet nazwać alternatywną wersją 3 sezonu.
"Drużyna z nikąd"
Mała notka: dalej uczę się do matur, ale już zrobiłem taki progres, że na pewno przejmuję się nimi już dużo mniej i w całym tym stresie udało mi się znaleźć trochę czasu i narysowałem coś z Inazumy oraz napisałem tego shota. Zapraszam do czytania.
*
Raimon, mimo wielu gróźb samej córki dyrektora, wciąż zdołał utrzymać swój “nędzny klubik piłkarski” jak to go ona nazywała. Przewyższali oczekiwania jej oraz samych siebie, wygrywając mecze w składzie, w którym tylko połowa osób kiedykolwiek grała w piłkę, choć i tak zaczynała tracić już motywację, by ją kopnąć. Motywacja, wytrwałość, zgranie i dobre relacje między sobą pozwoliły im docierać coraz to dalej - pokonać Akademię Królewską, ale już nie dlatego, że oddali walkowerem, dotrzeć do finałów strefy footballu i wygrać go przeciwko drużynie z Olimpu wziętej, Zeusowi. Ścieranie się z kosmitami również zakończyło się wielkim zwycięstwem i uratowaniem świata od złego meteoru. Nelly Raimon, osoba, która prawie zlikwidowała klub piłkarski w jej szkole, stała mu u boku podczas każdego małego kroczku jaki stawiał. Udało jej się zmienić swoje nastawienie do drużyny z uznawania ich za żałosną szramę na budżecie szkolnym na pozytywne, choć nie pokazywała tego dobitnie. Doszło nawet do tego, że sama zaczęła im pomagać w sprawach technicznych, bo może i nie potrafiła dobrze gotować i dopingować, jednak wiedziała gdzie poszukać informacji i miała dobre kontakty.
Nelly widziała swoją pracę dla Raimona jako sposób na zmianę samej siebie. Zawsze czuła brak czegoś ważnego w swoim życiu, miała doskonałe oceny, jakąkolwiek przyszłość mogłaby sobie wymarzyć, urodę godnej pozazdroszczenia, pieniądze… Dziewczynie brakowało jednak czegoś, co udowadniałoby, że to życie jest jej i to ona trzyma za wodze swój własny los, a nie idzie tam, gdzie wiatr pokieruje te chude nogi.
Nigdy nie wiedziała, czego chce od życia i jaką planuje sobie przyszłość. Pewna była tylko tego, że ma nieskończoność możliwości, ale żadna nie wydawała się na tyle atrakcyjna. Dołączenie do Raimona jako menadżerka miało przekłuć bańkę, w której siedziała skuta całe życie. Nienawidziła brudu i potu, a na tym opierał się ten sport, bała się krwi, a poranienia to bardzo częsta rzecz w tym sporcie, obracała się tylko w gronie cichych, opanowanych ludzi, a cała ta drużyna z markiem na czele to przeciwieństwo tych cech.
No właśnie, Mark. Uśmiechnięte słoneczko, które swoimi promieniami obdarowuje wszystkich radością i wolą walki. Nelly uważała go za okropnie irytującego, co to nie umie się poddać, gdy nie ma nawet cienia szans na osiągnięcie swoich celów, on jednak pokazał jej, że sam sobie może te szanse stworzyć ciężką pracą, uparciem i współpraca z drużyną. Raimon wiele razy poddawała się w realizacji swoich własnych pragnień, gdy wiedziała, że jej obecne kompetencje nie są wystarczające. Evans to przykład osoby, która swoje kompetencje próbuje dostosować do potrzebnego poziomu, co dla Nelly jest szokiem.
Sama pamiętała jego wściekłe oczy w gabinecie dyrektora, gdy przyszedł tam kłócić się z wyrokiem zamknięcia klubu. Zachowała swoją zimną krew i nie drgnęła nawet, jednak poczuła coś dziwnego, patrząc jak osoba na kompletnym dnie, ze związanymi rękami, wciąż staje do walki o swoje z takim ogniem w oczach. Na początku łatwo było to ignorować, ale po pierwszym meczu z drużyną Jude’a już nie do końca.
Bardzo szybko ten ogień zapłonął w jej sercu i sama dołączyła do Raimona, by stać u boku Marka. Myślała, że to tylko uczucie inspiracji, zmotywowania, fascynacji, a tak naprawdę rosło w niej coś innego, pięknego, nigdy wcześniej nie doświadczonego przez taką poważną i ciągle zajętą pannę.
CZYTASZ
Piłkowe Opowiastki - Inazuma Eleven one shoty
FanfictionPrzyjmuję zamówienia. Dostępna jest każda seria, yuri, yaoi i hetero, mogę napisać o relacjach romantycznych, przyjacielskich czy o rodzinie. Napisane jest już kilka shotów, których można użyć do sprawdzenia mojego poziomu twórczości przed zamówieni...