Pov : Edgar
- Halo?
- Gdzie ty jesteś? Śpisz?
- Śpie, zgadałaś.
- Tak wiem jestem inteligentna. Dzwonię do ciebie aby powiedzieć ci, że możesz ze mną zamieszkać. Przemyślałam to i zgadzam się.
- Dobra dzięki ale już ogarnąłem se spanie na razie u przyjaciela a potem wracam do kuzynki mieszkać.
- Ale jak to?
- Magicznie - rozłączyłem się i odłożyłem telefon na szafkę aby wrócić do spania i obejmowania Fanga.
Chłopak oddychał cicho co uspokajało mnie i usypiało ale już nie mogłem zmrużyć oka. Leżałem przytulając mocno chłopaka do siebie i myślałem o tym co dzieje się do okoła mnie. A szczerze działo się gówno.
- Z kim rozmawiałeś - chłopak przebudził się i spojrzał na mnie wyczekującym wzrokiem.
- Yy...z Colette - była pierwszą osobą, która przyszła mi na myśl.
- Aha.
Fang znów wtulił się w moje ciało i wrócił do spania. Wypóściłem pierwsze powietrze przerażenia a następnie obeszły mnie ciarki. Tańczę na granicy.
|Skip time|
Minęły dwa tygodnie od tamtego nieszczęsnego telefonu. Teraz było Halloween ale nie tylko. 31 października wypadał też dzień moich urodzin, o których nikt nie wie poza moją, matką i Colette.
Nie chciałem mówić też Fangowi bo znając jego towarzyskość zrobił by jakieś spotkanie ale ze względu na mnie ograniczył by się do mojej kuzynki Gusa i swoich przyjaciół z dzieckiem. A ja tego nie chciałem. Moim planem na ten dzień było spędzenie go cicho i spokojnie.
Jednak plany sie trochę pozmieniały bo stwerdziłem, że Fang jest dla mnie serio ważny i chcę aby wiedział. Siedział w salonie i wiązał buty. Podszedłem do niego i stanąłem bujając się na placach troche.
- Co tam?
- Gdzie idziesz?
- Do sklepu.
- A kupisz mi dwie rzeczy?
- Jakie?
- Świeczke tortową i pączka.
- Po co?
- Poprostu kup.
Fang przytaknął mi i wstał. Dał mi buziaczka w czoło i wyszedł z domu. Przez okno widziałem jak skupiony pisze wiadomość bądź coś innego na telefonie i wsiada do auta odjeżdżając chwilę potem.
W czas kiedy go nie było założyłem jakąś jego bluzę i spodnie. Posprzątałem trochę jego pokój, w którym spaliśmy. Udałem się na dół i popijając wodę usiadłem przy stole wyciągając telefon z kieszeni.
Przeczytałem wiadomość od Fanga i odpisałem mu.
Aktywny/a teraz
Fang 🍿Fang 🍿
Jakiego chcesz tego pączka?Ja
No nie wiem, zwykłego.Fang 🍿
Z czekoladą może być?Ja
Tak.Włączyłem se podcast o najnowszym morderstwie i słuchałem z zaciekawieniem przenosząc się na kanapę. Położyłem się i przymknąłem oczy. Podczas słuchania czas leciał szybciej dlatego nawet nie zauważyłem kiedy chłopak wrócił do domu. Położył zakupy na stole oznajmiając mi, że kupił mi pączka i świeczke.
![](https://img.wattpad.com/cover/362941925-288-k918322.jpg)
CZYTASZ
•Fangar2•Powrót[Zakończone]
Fanfic2 część wylewu gejostwa z 1 części. Nic się nie zmieniło nadal kocham pisać, czytać i wszystko co związane z tym tamtem. zapraszam.