- Rozdział 3 -

688 19 35
                                    

miesiąc później

Bardzo dobrze było mi w nowej szkole, bardzo przywiązałem się do moich znajomych i czułem się spowobnie przy nich, najlepszy kontakt miałem z Hanem i Hyunjinem, kocham tych chłopców!

Dziś obudziłem się z dobrym humorem, była sobota więc obudziłem się o 12.., wychodząc z pokoju przywitałem się z panią Kim, zdążyłem się przyzwyczaić do tego że mogę ją spotkać, sprzątająca w jakiś losowych miejscach w moim domu.

Wziąłem zimny prysznic oraz umyłem włosy, wychodząc z łazienki zabrałem ze sobą mały ręcznik aby przetrzeć sobie moje jeszcze mokre włosy aby szybciej wyschneły, sięgnąłem po telefon i zauważyłem wiadomość od Hyunjina, okazało się że chciał się dziś spotkać, sam na sam. Jeszcze ani razu się tak nie spotykaliśmy, zawsze to było spotkanie w 3-8 osób, ale zgodziłem się, w końcu dobrze mi się spędza czas z brunetem i na pewno będzie super zabawa.

Umówiliśmy się na 16:30 więc miałem jeszcze czas by pooglądać jakieś gówna na youtube. Jednak zanim się za to wziąłem zszedłem na dół aby zabrać jakieś jedzenie, postanowiłem odgrzać sobie wczorajsza pizzę, może nie smakowała juz tak dobrze jak wcześniej lecz nadal była  dobra, prawda? Prawda.

Tak więc zrobiłem to i po wyciągnięciu jedzenia z mikrofalówki pogoniłem do pokoju, włączyłem komputer i odpaliłem YouTube, następnie włączyłem film i oglądałem podjadając sobie.

16:08

Zaczynałem się szykować, nałożyłem tapetę i ubrałem się schludnie aby jakoś wyglądać. Mój ubiur składał się z baggy jeansów, dłuższej białej bluzki z czarnym rysunkiem i większa, brązowa torba przewieszona przez ramie. Moje włosy juz dawno zdążyły wyschnąć więc teraz zostało mi tylko ułożenie ich w idealny sposób. Dzisiaj moje włosy współpracowały ze mną i wyglądałem, moim zdaniem, ładnie.

O 16:20 wyszedłem z domu, mieliśmy spotkać się na skate parku bo oboje mieliśmy do tego miejsca blisko a hyunjin lubił jeździć na desce. Dosłownie miałem do tego miejsca z 7 minut dlatego właśnie po tym czasie juz się tam znajdowałem, usiadłem na ławce tuż obok docelowego miejsca i czekałem na chłopaka.

Jak zwykle na Hyunjina przystało, spóźnił się. Naszczeście tym razem nie spóźnił się jakoś bardzo, Felix musiał czekać na niego tylko jakieś 9 minut po ustalonym czasu spotkania.

Hyunjin zjawił się na miejscu ze dwoma deskami, Felix podejrzewał juz ze ta druga jest dla niego.. no ale cóż, Felix tylko uśmiechnął się na widok bruneta i podszedł do niego.

- hejka! - lekko biegnąc przytulił się do hwanga.

- heja, heja. - wyższy odłożył szybko deski na widok biegnącego blondyna i oddał uścisk.

- po co ci dwie deski? Przecież ja nie umiem jeździć. - posłał hyunjinowi pytający wzrok.

- no właśnie! Nauczę cię Lixie! - powiedział podekscytowany brunet na co ja tylko się przeraziłem.

- że co.. masz zamiar uczyć mnie jeździć na desce? Na serio? Przecież ja nawet stać na tej desce nie będę umiał... - trochę się  bałem, nie chciałem się połamać a z moim szczęściem życiowym zapewnie tak to się skończy.

- Ah nie przesadzaj! Na pewno dobrze ci pójdzie, pomogę ci przecież. - motywował mnie hyunjin abym się nie poddawał na samym początku lecz ja już chyba właśnie się poddałem, zawsze przerażało mnie jak robili te skoki z ramp, nie wiem jak oni tak mogą, ja to bym chyba zemdlał na ich miejscu.

Po kolejnych próbach namawiania mnie przez bruneta, zgodziłem się. Nie mam pojęcia czemu ale się zgodziłem, wiem tylko że chłopak na pewno by mi nie odpuścił więc może dlatego postanowiłem podjąć taką a nie inną decyzję.

Why? | HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz