𓆩ꨄ︎𓆪 Niewygasły niepokój

5.4K 248 358
                                        

❄︎❄︎❄︎❄︎
⋆꙳•̩̩͙❅*̩̩͙‧͙ Rozdział trzeci ‧͙*̩̩͙❆ ͙͛ ˚₊⋆
                                          Amaya

Witajcie w piekle nowixy
Wszystkie łapki robią gwiazdki 😎

Niepokój.

Jest to niespodziewane uczucie, które potrafi nas jednego dnia kompletnie przytłoczyć, sprawiając, że czujemy nieokreślony dyskomfort, jak i brak bezpieczeństwa. Niepokój nie zawsze związany jest z jakimś konkretnym problemem. To nie jest ból, który można zlokalizować, ani gorączka, którą można zmierzyć. Czasami czuję się go jak małe motylki w brzuchu, a innym razem jak ciężar na klatce piersiowej.

I choć w moim przypadku to drugie przejawia się dosyć częściej, niż pierwsze, powodując, że te uczucie przewija się w moich myślach, niczym cienie na ścianach, to jednak staram się ze wszystkich sił dążyć do szukanego ukojenia, jakim jest harmonia wewnętrzna, nazywana inaczej wewnętrznym spokojem i błogością.

Ostatnimi czasy, znalezienie równowagi między spokojem, a hałaśliwą burzą, graniczy z cudem. Wydaje mi się, że jedno rozwiązanie rodzi nowe pytania i problemy, a chciany spokój jest tylko ulotnym marzeniem, które chciałabym, żeby się spełniło. Czuję się jak na pieprzonej huśtawce emocji. Ogromnym rollercoasterze, który sama sobie stworzyłam. Poprzez wybory, które doprowadziły mnie do sytuacji w której jednego dnia jestem na szczycie, zaś drugiego i następnego w dołku.

Ostatnie wydarzenia były dla mnie przeraźliwie ciężkie. Bezustanne wiadomości z pogróżkami, morderca który pragnie zemsty, a następnie kolejne morderstwo, odkrycie prawdy na temat Bossa, a także misja Diego i Aidena, która okazała się być niepowodzeniem.

Głównym powodem mojej boleści i złamanej duszy, a także kolejną przyczyną dołka psychicznego jest utrata bliskiej mi osoby. Bo kiedy tracimy cząstkę siebie, czujemy się bezradni. Jakby ktoś odebrał nam możliwość prawidłowego funkcjonowania. Czujemy wewnętrzną pustkę, którą zapełnić może jedynie ten kto odszedł.

Ja właśnie tak się czuję. Jakby moje ciało i dusza zostały przygaszone. Niechętne do dalszego życia.

Przesuwam palcami po swojej twarzy, obserwując ją nieprzerwanie w lustrze. Sińce pod oczami, które powstały przez brak snu nawet nie zakrył korektor z dobrej marki. Westchnęłam przeciągle próbując unormować oddech, który przyspieszył w momencie, gdy zalała mnie fala myśli i bezkres zgryzoty złym przeczuciem.

Dzisiaj zaplanowane jest spotkanie z ojcem Diego. Jest to dla mnie cholernie stresujący dzień, bo Kai ujął, że jest to pilne spotkanie na które mam się pojawić wraz z Aidenem. Mam przeróżne obawy zarówno jak i nadzieje, że jednak uda nam się wspólnie ustalić dalszy plan działania w związku z uratowaniem Diego. Głównie z powodu ustalonego spotkania cała nasza paczka wróciła do Los Angeles.

Całą noc, jak i podróż do domu przepłakałam, co zaskutkowało tym, że nie potrafię już z siebie wylać choćby jednej kropelki łzy. Jednak nie zmieniło to faktu, że nie przestałam o nim myśleć. Non stop wracam myślami do Diego, martwiąc się oto, gdzie teraz się znajduje i co mu robią Ci faszyści.

Od ostatniej rozmowy minęły dwadzieścia cztery godziny, a próby dodzwonienia się na ten sam numer telefonu są na daremno, bo numer jest nieprawidłowy. Próbowaliśmy namierzyć go na różne sposoby, ale każda próba była bezskuteczna. Jedyna nadzieja tkwi w jego ojcu, który mógłby ugadać się z Edwardem. Oboje są szefami swoich organizacji przestępczych, więc tylko oni mogą ustalić warunki dla których moglibyśmy dostać Diego z powrotem.

Desire of the end Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz