3.~ Pedał. ~

107 5 62
                                    

                     01.06.2024r. Japonia, tokio.

Zwykły dzień. Z serii tych nudnych. Nic się nie dzieje. Dzisiaj nawet chciało mi się w pokoju posprzątać. Kogo ja próbuje oszukać? Nasz jakże kochany trener stwierdził że Ja i Sharp powinniśmy razem trenować.

Szczerze? Dla mnie to totalna strata czasu. Nie wiem po chuj mamy razem trenować. On jest strategiem i kapitanem a ja jestem napastnikiem. To nie przejdzie. Ale prośba trenera jest jak rozkaz i to dosłownie.

Zdjęłam bluzę bo było dzisiaj naprawdę ciepło. Powiesiłam ją na wieszaku w szatni i miałam z niej wyjść ale pewien arogancki dupek mnie zatrzymał.

- Hej Black

- Czego Sharp. - byłam teraz w takim stanie że bez kija to nie podchodzić

- Black, milutka jak zawsze - zaśmiał się - wiesz że musimy razem trenować co nie? - nie kurwa. Nie musimy.

- Oh naprawdę? No wiesz nie wiedziałam - warkłam poirytowana

- Co tak nie miło? Ja próbuje być miły - najwyraźniej pedale, coś ci nie wychodzi.

- Coś ci nie wychodzi najwyraźniej. - naprawdę czasami miałam dość rozmów z nim.

- Nie ważne, trener polecił nam żebyśmy już dzisiaj zaczęli trenować, może po treningu?

A no tak.. Zapomniałam że mamy dzisiaj trening.

- Może być. - burkłam obojętnie - dla mnie to różnicy zbytnio nie ma.

- Wsumie typowe dla ciebie - reluje Sharp.

Bez słowa wyszłam z szatni i udałam się do sali. Boże... Strasznie mnie brzuch boli. Zadzwonił dzwonek na lekcje a ja wyciągnęłam tabletkę z plecaka, włożyłam ją do ust i popiłam wodą.











SKIP TIMEEEEE









Wyszłam właśnie z sali. Wszystkie lekcje zaliczone, gitara siema grana normalnie. (ten tekst zostawiam bo mnie rozwala XDDD - autorka_ez) jeszcze został mi trening z drużyną i Sharpem. Pewnie się zastanawiacie dlaczego go nie lubię? Cóż.. Ogólnie to dość długa i skomplikowana historia. Sprawa przedawniona już dawno więc no. (czy pisze to na lekcji gdzie powinniśmy oglądać film? Być może? - autorka_ez)







Zaczęłam się przebierać w strój akademii. Założyłam jeszcze swoją czarną pelerynę i maskę na oczy. (czarną żeby nie było). Poszłam na trening iiiiii ogólnie to dostałam opierrrr za spóźnienie. Jakby no sorry ale nie miałam czasu ok? Znaczy,bardziej opier od Sharpa niż trenera. Trener powiedział mi tylko ze nic nie szkodzi i tyle. Chłop to mnie rozumie. Wie że nie mam najłatwiej w życiu. Czasem myślę że znam go od.. Od zawsze. Nie wiem. Po prostu czuje jakby on był mi bardzo bliski. ( nie chodzi o związek więc bez skojarzeń - autorka_ez ). Japierdole.. Ja za dużo myślę. Zdecydowanie.








Zaczęliśmy ten śmieszny trening. Ja miałam kiwać się z Sharpem i strzelać do Joe. Ten pedał (te określenie zostawiam bo mnie rozwala - autorka_ez ) próbował odebrać mi piłke ale chyba coś mu nie wyszło bo bez trudu okiwałam go i strzeliłam swoją techniką " Mrocznym sercem" (idk skąd ta nazwa ok? - autorka_ez ).





Joe chwilę siłował się z techniką ale ostatecznie przebiła się ona przez jego tarcze mocy. Bez słowa oddaliłam się aby się napić. Nasza woda była zajebista. Jakby serio. Nigdy nie piłam lepszej wody no. Odetchnęłam głęboko i wróciłam do treningu. Trener obserwował nas z boiska co umówmy się nie jest częste. Święto lasu normalnie. Z niecierpliwością czekałam aż w końcu trening się skończy i najwyraźniej moje prośby zostały wysłuchane bo po chwili trening się zakończył. Usiadłam na ławce i przymknęłam moje oczy.








Czekałam aż w końcu wszyscy sobie pójdą. Nie chciałam aby ktokolwiek widział mnie z Sharpem. Jest pieprzonym egoistą. Uważa się za króla strzelców ( jest pedałem, nie przejmuj się Livian - autorka_ez). A tak naprawdę jest skończonym durniem i imbecylem. ( aż mi się z maybe you skojarzyło XDDD - autorka_ez)





- No to co Black, zaczynamy nasz trening?



- Wypadałoby. Ja całego dnia nie mam. - burkłam obojętnie nawet nie otwierając oczu



Wstałam z ławki i dopiero wtedy otworzyłam oczy. Ruszyłam na boisko nie czekając na niego bo prawdę mówiąc nie miałam po co. Wiedziałam że za mną idzie po krokach.





- Od czego zaczynamy?


- No właśnie wyobraź sobie że nie wiem od czego bo nawet nie wiem po jaką cholere mam z tobą trenować.


- Nie wiedziałem że umiesz przeklinać Black - zaśmiał się kpiąco



Czy mogę go już uderzyć? OFC ŻE TAK.







Po tym jak to powiedział odwróciłam się na pięcie, wzięłam torbę i wyszłam z boiska a za sobą usłyszałam tylko podwyższony głos Sharpa, który mnie wołał jak zawsze po nazwisku ale ja po prostu nie miałam ochoty z nim rozmawiać ani trenować.



Wróciłam do domu i od razu weszłam na góre do swojego pokoju i to była dobra decyzja. Plecak rzuciłam gdzieś w kąt. Było już około 16 więc naprawdę spoko godzina. Stwierdziłam że zrobię sobie parę zdjęć.

















Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.




Te zdjęcie ustawiłam sobie na zdjęciu profilowym w różnych aplikacjach typu fb, ig, tt itd








~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

jakoś krótko u mnie ostatnio. 763 słów. Miłego dnia/nocy kochani.

Czarne OczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz