Epilog

211 22 8
                                    

Pani wskazała na jedną z róż ze stoiska. Sprzedawczyni powiedziała cenę po francusku i wyjęła kwiat z wody. Ren w tym czasie była zapatrzona w ogrom wieży Eiffla. Imponował jej ogrom metalowej konstrukcji wznoszącej się nad nią.
-Bałam się, że ci jej nie pokażę, że zniszczy ją któraś z bomb - szepnęła Lady pojawiając się za plecami Ren.
-Na szczęście wciąż stoi - powiedziała z zachwytem Ren.
-To dla ciebie. - Lady wręczyła różę żonie i pocałowały się nie bacząc na nikogo.
-Kocham Panią.
-Kocham Cię, sługo.

Przeżyły wojnę, przeżyły ją też ich przyjaciółki. Przeszły razem tak wiele. Porwania, zamachy na własne życie. Teraz miały prawo się już tylko kochać. I kochały się aż do śmierci.

=====

Tak kończy się druga i ostatnia część opowieści o Ren i Lady Stonefield. Była to dla mnie wspaniała przygoda. Dziękuję Wam za nią. Za każdą gwiazdkę, komentarz, dodanie do Listy Lektur. Za każdy follow, za każdą wiadomość prywatną. Czułam, że piszę dla kogoś i ktoś tego co piszę oczekuje. Pod koniec niestety było ciężko znaleźć czas, by publikować kolejne rozdziały, ale mam nadzieję, że finał był satysfakcjonujący i będziecie te opowiadania miło wspominać.

Dziękuję, że czytaliście <3

HER FEMININITYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz