Byliśmy na obiedzie w jaszczębiu a po nim udaliśmy sie gdzieś w pizdu do parku na spacer no wiecie kroki trzeba robić. Szliśmy w ciszy ale takiej przyjemnej nikt nas nie zaczepiał było pusto tylko ja z tomkiem który nagle urwał tą cisze
-Kuba chuju
-co
-gówno kurwa nie jest ci za gorąco w -1° w koszulce
-nie no skąd
-masz kurtke bo bedziesz chory downie
-dzięki tomuś też cie kocham
-no ja cie też, chodź już do auta jedziemy do domu
-no dobra
Wróciliśmy do auta wróciła znów cisza
W aucie leciała muzyka tomek był skupiony na drodze a ja zatracałem się we własnych myślach zastanawiając się kiedy mu powiedzieć? kiedy będzie ten odpowiedni momęt? A może już? Albo jutro? Albo za 2 lata ? Ewentualnie wogóle mu nie mówić?
Sam już nie wiem co mam robić lepiej może nic się nie odzywać i tak nie odwzajemni moich uczuć które i tak zapewne kiedyś jebną i mu powiem albo odejdą w zapomnienie...Kuba był czymś zmartwiony denerwowałem się czy znowu nie zrobiłem czegoś źle bardzo tego nie chce. Nie chce go znowu skrzywdzić własną głupotą. Wiem że już napewno nie popełnie tego samego błędu.
Też biłem się z myślami tak samo jak i kuba tyle że nie wiedziałem o czym myśli. Może o mnie ? Może o tym jak mnie zabić albo jak bardzo mnie nienawidzi albo kocha. Nie tomek stop on cie nie kocha a zresztą ty jak i on jesteś hetero i tego sie dzbanie trzymaj.
Po długich przemyśleniach dotarliśmy do domu kuby. Kuba z przemęczenia to chyba usnął. Nie budziłem go tylko wysiadłem z auta otworzyłem drzwi pasażera odpiołem mu pasy i wziąłęm go na ręce w stylu panny młodej i podążyłem do drzwi. Otworzenie drzwi z kubą na rękach nie było łatwym zadaniem ale po 13 próbie sie udało otworzyć te cholerne drzwi wejściowe.
Zdjąłem buty i od razu ruszyłem z kubą do sypialni gdzie położyłem go ściągnąłem mu buty i przykryłem kąłdrą żeby nie zmarzł. Po wykonaniu zadania bojowego poszedłem do łazienki umyć ręce po czym usiadłem na kanapie i włączyłem telewizor zacząłem też przy okazji przeglądać sociale. Po jakiś 20 minutach zobaczyłem przed sobą czyiść cień a jak sie odwróciłem ujrzałem kubę zaspanego owiniętego w koc a jego włosy to były roztrzepane we wszystnie strony świata. Nie ukrywam słodko sie na niego patrzyło. Po chwili znalazł się obok mnie i nic nie mówiąc przyczepił się i dalej poszedł spać dosłownie po chwili i ja usnąłem.
Obudziłem się następnego dnia była jakaś 11 rano a kuba dalej był do mnie przyklejony i słodko śnił. Nie chciałem sobie psuć widoku śpiącego chłopaka ale musiałem go obudzić żeby cokolwiek zrobić i ogólnie wstać...
-kuba wstawaj
-co ja
-no wstawać trzeba
-czemu
-no bo trzeba coś zjeść i coś zrobić młody
- nie mów tak do mnie STARY
-Bede
-nie lol
-tak
-to sie obrażam na ciebie tomasz
-No tylko nie to młodyyyy
-no właśnie to
-musze iść po coś do sklepu downie więc mnie puść
-po co
-potem sie dowiesz
-no dobra idź
Planowałem dzisiaj troche się napić z kubą no ogólnie zrobić taką domówke u niego i zaprosić pare osób żeby sprawić mu przyjemność. Poszedłem do sklepu a w drodze napisałem do kurasia,karolka,popiwczaka,olka,semena,bednorza,zatorskiego i tam pare innych osób. Pokupowałem alkochol przekąski i inne chuje muje dzikie wenże i wróciłem do domu.
-kuba jestem już
-dobrze aaa tomek?
-co?
-możesz przyjść do łazienki?
-a co jest?
-no kurwa pająk jest KURWA TOMEK TO SKACZE JAPIERDOLE
-NO JUŻ IDE,gdzie to gówno?
-no tu no
-no już nie bój sie daj mi klapka
-masz NO ZAJEB GO A KIRWA
-AŁA DEBILU
Wlazł mi na plecy i zadowolony bosz
-już po pajączku
-dziękuje misiu kolorowy
dałem mu buziaka w policzek w ramach podziękowania japierdole co ja zrobiłem.
-tomek żyjesz?
-EEEEEE tak pójde se kubek w kawie zrobić na czajniku w indukcji em żelazko w piekarniku jest...
-tomek spokojnie
-em tak
Czy możliwe że on też coś do mnie czuje? Ciekawe w chuj. Bardzo dziwnie sie zachował.Co to kurwa było on mnie pocałował zapewne dla jaj ale i tak to było inne
Czy on czuje coś do mnie ? Może coś z tego będzie? Mam nadzieję...
-kuba szykuj sie za godzine mamy gości
-jakich kurwa gości
-no gości stwierdziłem że zrobie ci niespodzianke i zaprosiłem pare osób na picie
-a no okey
-no to sie szykuj
-to ide no.
Ta godzina mineła wmiare szybko i zaczynały sie pojawiać pierwsze osoby
Już wiedziałem że sie to źle skończy... jakaś laska tu przyszła. Wyglądała na ździre no ale chuj może sie myle może nie jest zła miejmy nadzieje że się jednak serio myle i bedzie miła...-kuba chodź są ludzie
-no już ide boże
-o a kto to ?
-to jest-
-cześć jestem laura miło poznać bardzo ładnie dziś wyglądasz tomek ty tak samo. Jestem od kamila jestem jego koleżanką... wiecie może jak go poderwać ? Strasznie mi sie podoba...
-laura może być mały problem bo chyba kamilek jest zainteresowany płcią przeciwną wiesz ?
Spójrz
-o jezu faktycznie... szkoda no ale trudno znajde kogoś innego...Byle kurwa nie kube i bedzie dobrze
. Ciekawe jakie nastawienie miał do niej kubaDziewczyna wydawała się normalna ale wolałem być ostrożny bałem się że może mi zabrać tomka ale nie bede sie nastawiał źle będzie i musi być dobrze. Dzisiaj mam zamiar sie upić nie wiem czemu poprostu nagła potrzeba a jak jest to kożystam.
Po długim piciu
Nadszedł momęt każdej normalnej imprezy....
Butelka. To na co większość czeka.
Wyzwania dla dobrych i pytania dla pizd chociaż nie zawsze....
-Dobra dzieci chodźcie wuja karol kręci pierwszy bo jestem eeeee no bo jestem tutaj poprostu
-no dobra
Karol zakręcił wypadło na laure
-laura pytanie czy wyzwanie
-wyzwanie
-dobra pocałuj osobę która ci się najbardziej podoba
Teraz moge sprawdzić czy aby napewno to jest kamil jeżeli nie albo będzie startować do kuby Albo do mnie
Już bym wolał żeby to ja został wybrany przez nią bo bym ją automatycznie wypierdolił...-eeem no okey
Dobra podeszła do kamila ma szczęście
Pocałowała go jest dobrze okej next
-dobra o tomek pytanie czy wyzwanie
-wyzwanie
-weź na kolana najładniejszą osobę tutaj
Bez wachania podszedłem do kuby i usadziłem go na swoich kolanach a on lekko zszokowany i tak położył głowę na moim barku
-o cie chuj jak słodko pozwól że wuja karol zrobi zdj na pamiątke
-karol nie
-KAROL
kuba sie denerwował wsumie na marne i tak karol nie posłucha on musi spełniać swoje marzenia i chuj