Pov:William
Obudziłem się...na siłowni?
Próbowałem przypomnieć sobie jakim cudem aż tu nagle...
Pokonała mnie 15 latka...
Musze przyznać dobra jest.ale chwila chwila...ja ją wzywałem na pojedynek...powinienem inaczej to rozegrać.mogła zrobić sobie krzywdę.nie.Ja mogłem zrobić jej krzywdę.Niewiem jak to sobie wybaczę.wogóle nje wiem czemu byłem na nią zły...
Chwila.ona wracała 15 kilometrów pieszo przez ze mnie.biedna.musze ją późnjej przeprosić...najpierw może śniadanie? najgorsze jest to że nie mam nic na swoje usprawiedliwienie...dobra nawet nie zauważyłem że dalej leże na ziemi...ała...ona naprawdę umie się bić.dobra wstaje.poszedłem do jadalni,zastałem tam vince'a.payrzył na mnje jak nie wiem na co ale nic nie powiedział.czyli było aż tak źle.poszedłem na górę,najpierw do swojego pokoju się przebrać,a później do hailie.zapukałem.-kto tam?-zapytała
-to ja will...mogę wejść?
-nie.
Później poszedłem na podwórko się trochę przewietrzyć.myślałem głównie o sytuacji z hailie.
Pov:Hailie
William przyszedł do mnie rano,oczywiścje go nie wpuścilam.jego głos był taki...smutny?rozczarowany?załamany?nje mam pojęcia.postanowiłam wyjść na balkon trochę poczytać.zobaczyłam że mniej więcej pod moim balkonem stoi william.miał łzy w oczach... prawdopodobnie przeze mnie...ale zauważyłam coś jeszcze...w krzakach...jacyś mężczyźni...O NIE.mają pistolet.aktualnje celują do willa.jak zareagowałam?to wcale nie tak że skoczyłam z balkonu.no dobra prawda.zeskoczyłam z balkonu,czyli z około 10 metrów.u mnie to norma.huk.
Czy zasłoniłam willa własnym ciałem?być może.-HAILIE! Co ty tu robisz hailie...
Will płakał.a ja nie wytrzymałam ze śmiechu... Pokazałam mu że pod bluzą miałam książkę i to właśnie w nią trafiła kula- Ha ha bardzo śmieszne- powiedział udając obrażonego
-a właśnie hailie możemy pogadać?-zapytał nie pewnie
-tak-powiedziałam.żal mi się go zrobiło.i poszliśmy do mojego pokoju.usiedliśmy na łóżku i zaczął:
-przepraszam hailie przepraszam za wszystko,za babeczki,za to że nie odebrałem cię ze szkoły za tą bójkę,za moją nieostrożność przed chwilą...przepraszam.wybaczysz mi?-zapytał z nadzieją
-oczywiście że tak.
-obejrzymy coś?-zapytał
-taakkk krainę loduuu
I zaczeliśmy oglądać.późnkej przyszła reszta patrząc na nas jak na duchy ale ostatecznie cała święta trójca się pojawiła a shane nawet zrobił popcorn.nawet nie zauważyłam kiedy dołączył do nas vince.-ooo wróżka vincentuszka odblokowała umiejętność teleportacji?-zapytałam na co wszyscy wybuchli śmiechem.nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
*------------------*
Czy mi się nudzi mimo że mam pełno rzeczy na głowie?być może
~autorka✨💅🏻
![](https://img.wattpad.com/cover/364613909-288-k956179.jpg)
CZYTASZ
Rodzina Monet- Lepsza niż bracia
Novela Juvenilto opowieść, w której hailie jest połączeniem jej braci a w szczególności -Ton'ego i vincenta