Po pewnym czasie i on się obudził, zbliżała się pora obiadowa. Ciemnowłosy wstał z łóżka i zaproponował żebyśmy zjedli obiad ktòry on mi przygotuję. Nie miałem nic przeciwko więc pośpiesznie ruszyliśmy na dòł.
Victor stwierdził że dobrze mi zrobi ciepły posiłek. Przystałem na jego propozycje. Przygotował jakąś zupe. Usiadł naprzeciwko mnie i wraz ze mną jadł. Kròtko po tym pożegnałem się z Victorem i wròciłem do pokoju.
Nie wiedziałem co ze sobą zrobić, pochodziłem tak po nim. Nagle do głowy wpadł mi pomysł jak naprawdę mogę zobaczyć czy kocham Victora.
Wziołem kartekę A4 i położyłem ją na biurku do ktòrego zasiadłem. W mojej łapce znalazł się jakiś długopis. Zaczołem pisać o tym co czuje w stosunku do Victora."Victor jest taki słodki, za słodki. jest taki piękny, wcale nie wygląda jak pokemon czy emos, po prostu ma własny styl. Zawsze się przy nim rumienie, on zresztą też choć nie jest to aż tak widoczne jak u mnie. Nie no bez porównania jak się zarumienie to wyglądam jak buraczek. Victor choć wygląda na chłodnego ostatnio zmienił się. Jest bardziej miły i uczuciowy.... Kochany jest..
Po prostu..."Po długich minutach lania wody i powtarzaniu tego samego przeczytałem moje wypociny. No ja pierdole nie nie kocham Victora, nie na pewno nie. Ale dlaczego w jego obecności się rumienie? Nie umiem sobie tego racjonalnie wytłumaczyć. Nie no co powiedzą znajomi, rodzinaie... Ich Arion jest gejem... Nie.. sam już nie wiem. Mam mętlink w głowie. Muszę się zrelaksować. A nic tak nie relaksuje jak gorąca kąpiel. Wyjąłem z szafki jakiś ręcznik i udałem się do łazienki. Czekałem aż wanna się napełni. Starałem się nie myśleć, po prostu wyłączyć myślenie. Ale nie mogłem Victor cholernie mocno zawrócił mi w głowie. Wreście woda się napełniła więc pośpiesznie zdiołem ubrania i wskoczyłem do wanny. Moje myśli o Victoże nie dawały mi spokój. Przecież to była by jakaś porażka gdyby ktoś ze znajomych lub rodziny dowiedział o tym że podoba mi się chłopak..... Po 30 minutach wyszedłem z wanny i się ubrałem. Poszedłem do pokoju i żuciłem się na łużko, nie wiem czemu ale się rozpłakałem z bezsilności. I tak w sumie spędziłem resztę dnia.
Wstałem z łóżka. dziś wypada sobota.. czyli kolejny dzień zajmowania się pierdołami.
Zeszłem do kuchni i zaczołem jeść śniadanie rozmyślająć o Victoże. Może bym mu wyznał co do niego czuje? Przynajmniej bym się tak nie męczył z myślami. Nie, nie to głupi pomysł... Victor mógłby wszystkim powiedzieć o moim wyznaniu. Chociaż to mało prawdopodobne, Victor taki nie jest. A Vled? Nie znam go aż tak dobrze, gdyby Victor mu powiedział mògłby to rozpowiedzieć. A wtedy bym w szkole nie miał życia. Dobra koniec tego znów za dużo myśle, zdecydowanie za dużo. Nie lubię tego. Po bardzo długim namyśle zdecydowałem spodkać się z Victorem i powiedzieć mu o swoich uczuciach. Boje się, tak cholernie się boje. Na pewno mnie wyśmieje. Ale nie wytrzymam dłużej tego ukrywać, Victor pewnie i tak prędzej czy później się domyśli co do niego czuje. Z małym wahaniem sięgnąłem po telefon i napisałem wiadomości do Victora
A-"Hej Victor mam ważną sprawę, spotkaj się dziś że mną o 14:00 w parku. Jeśli oczywiście możesz."V-"dobrze w takim razie do zobaczenia "
Zgodził się.... Dobra teraz to się za
Zestreowałem. Była godzina 13:15. Dobra zacznę się już szykować do wyjścia. Ubrałem się nieco ładniej i bardziej elegancko, w końcu miałem wyznać mu miłość. O 13:40 wyszedłem z domu i poszedłem do kwiaciarni. Kupiłem bukiet bordowych ròż. Były piękne...
Były tak piękne jak Victor.
Dobra dosyć myślenia, idę do tego parku. Cały się trząsłem, rence zaczęły mi się pocić. Trochę zwolniłem tempo. W końcu dotarłem do parku. Schowałem bukiet za plecy, Victor stał do mnie tyłem. Ale moment on też miał w ręce bukiet, bukiet białych ròż. Zawahałem się ale w końcu podszedłem do niego i się przywitałem
A-Hej Victor !V-Cześc Arion
Niemal w tym samym momencie podaliśmy sobie kwiaty. A ja co? A ja jak zawszę spaliłem buraczka. Victor zresztą też. Wymieniliśmy się kwiatami i chwilę staliśmy w tej niezręcznej ciszy.
V-To..to.. co chciałeś mi powiedzieć? Wyjąkał zarumieniony Victor.
A-no.. jest tak sprawa tylko proszę, obiecaj że nikomu nie powiesz.
V-oo...obiecuje.......
A-od dłuszego czasu mi się podobasz... Kocham cię..... Naprawdę, tylko proszę nie wyśmiewaj się ze mnie. Wyjąkałem cały zarumieniony
V-ty mi w zasadzie też.. myślałem że w tej "ważnej sprawie" chodziło ci sprawy klubu piłkarskiego.. więc chciałem to wykorzystać i też wyznać swoje uczucia. Tłumaczył Victor
A- wow, szczerze jestem nieco zaskoczonym
Victor podszedł do mnie i delikatnie, a zarazem wyjątkowo czule przytulił.
Byłem taki szczęśliwy, poczułem się taki ważny.
Nie wiem kiedy to się stało ale nasze usta zetknęły się w delikatnym pocałunku. Pierwszy raz widziałem żeby Victor tak się zarumienił, teraz to on wyglądał jak buraczek.
Rozbawiło mnie to i cicho zachichotałem. Victor ku mojemu zdziwieniu też się cichutko roześmiałm
Kocham cię.. wymamrotałem
Ja ciebie też. Powiedział VictorDłuższy rozdział 😙 nwm kiedy kolejna część, może jutro. Ponownie przepraszam za błedy ponieważ to moja pierwsza książka.
CZYTASZ
Do Miłości Trudno Się Przyznać
RomanceKsiążka na bazie Inazumy eleven go/ ship Arion x Victor/ Victor Blade totalnie zawrócił w głowie Arionowi. Arion nie mógł dopuścić do siebie myśli że podoba mu się ta sama płeć. Ciągle dręczy go myśli co znajomi, rodzina na to powiedzą Czy wyzna sw...