ROZDZIAŁ 7

29 2 0
                                    

Doszliśmy do klasy numer 6. Gdy już chciałem wejść do klasy to ktoś złapał mnie za lewy bark.
-ty to pewnie Kira Hiroto?- obróciłem się i zobaczyłem mężczyzne około 40.
-tak, tak to ja- powiedziałem.
-jestem twoim nauczycielem od japońskiego i za razem wychowawcą.-powiedzial po czym wszedl do klasy. Wszedłem za nim a haizaki za mną.
-to jest nasz nowy uczeń Kira Hiroto będzie chodził z wami do klasy -powiedział po czym dodał.-kira usiądź obok nosaki-powiedział i wskazał palcem na różowo włosego chłopaka który najprawdopodobniej miał na imię Nosaka. Usiadłem obok niego i zaczęła się lekcje

Po wszystkich lekcjach

Wszedłem to pokoju razem z haizakim i od razu rzuciłem się na łóżko.
-zmeczony?-odezwał się haizaki.
-nie, a ni trochę..-powiedziałem. haizaki usiadł obok mnie i pogłaskał po główce.
-slodziak z ciebie -powiedział po czym cicho się zaśmiał.
-nie jestem słodki...-powiedziałem i "troszeczkę" się wkurwiłem.
-ile razy mam ci powtarzać że złość piękności szkodzi- powiedział i cicho westchnął.
-co byś chciał porobić?-powiedział i poparzył na mnie pytająco.
-nie mam bladego pojęcia diabełku -odpowiedziałem i uśmiechnąłem się zadowolony.
-mhhh jesteś bogiem czy aniołkiem?-powiedział i puścił mi oczko.
-bogiem a co?-spojrzałem na niego po czym popatrzyłem w sufit.
-mhhhhh no to w pokoju mamy Boga i diabła. Ciekawie nie ukrywam.-powiedzial i cicho się zaśmiał. pogłaskałem diabełka po główce.
-mhhh diabełki też są słodkie.-powiedziałem.
-może racja ale bogowie słodszy.-powiedzial i przybliż swoją twarz do mojej. Zaskoczyło mnie jego zachowanie po czym uśmiechnęłem się chytro.
-co chcesz zrob- nie dokończyłem ponieważ haizaki pocałował mnie w usta. Gdy przestał mnie całować. powiedział.
-to tak na początek aniołku- zarumieniłem i odwróciłem głowę.
-hihi słodziaczek -powiedział i przytulił mnie.
-mamy matematykę do odrobienia.-powiedziałem.
-serio chcesz przerywać takie przyjemne chwile żeby matme odrobić?-spojrzał na mnie pytająco i się odemnie trochę odsunął.
-wole odrobić teraz niż później.-powiedzialem i uśmiechnąłem się.
-no to odrobimy razem.-powiedział i sięgnął po nasze zeszyt od matematyki i długopisy.

BOSKI DIABEŁ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz