Rozdział 1 (decyzja)

17 0 0
                                    

-Mogłabyś mi przypomnieć co powiedziałam ci przed wyjściem?
Drzwi pokoju otworzyły się, przez co klamka uderzyła w ścianę.
-,,Masz wypucować cały dom na błysk" tak pamiętam.
Zacytowałam patrząc w oczy Millie.
-Skoro tak dobrze pamiętasz moje słowa, dlaczego nadal tego nie zrobiłaś?
-Nie jestem twoją służącą
-Nie obchodzi mnie, kim jesteś. Kazałam ci wypucować dom na błysk i masz w tej chwili to zrobić. -Warknęła.
-Nie.
Kobieta wstała z zaciśniętą ręką. Już wiem co miało się wydarzyć. W całym pokoju było słychać plask.
-Ty niewdzięcznico! Jestem twoją Matką i masz mnie słuchać! -Wykrzyczała.
-Nie jesteś moją matką żeby mi rozkazywać! Jesteś tylko pieprzoną zastępczą  żoną mojego taty który Nie zauważa jaka jesteś!
Wtedy dostałam uderzona szklanym wazonem z doniczki. Zemdlałam.
*
Obudziłam się w szpitalu, światło raziło moje oczy.
-Witam. Pani...
-Tilly. -dokończyłam zdanie za doktora.
-Tak! Jak się pani czuje?
-Świetnie -dodałam sztuczny uśmiech.
-Wspaniale! W takim razie gdybyś czegoś potrzebowała dawaj znać!
-Dobrze dowidzenia
-Dowidzenia
Gdy drzwi się zamknęły zerwałam się z łóżka jak poparzona aby znaleźć mój telefon. Na szczęście ta gnida dała go do torby. Chciała się mnie pozbyć.
Gdy tylko wpisałam kod wyskoczyło mi niespodziewane ogłoszenie.
,,UWAGA! JUŻ ZA TYDZIEŃ! ODBĘDZIE SIĘ WYŚCIG W ULICZCE ,,Klamra" KTO WYGRA WYŚCIG DOSTAJE 100.000.000 MILIONÓW! POWODZENIA!"
Wtedy przyszła mi myśl. Wezmę udział a jeśli wygram wydam te pieniądze aby kupić mieszkanie,jedzenie i swoje potrzeby.
Chciałam się uwolnić od tej toksycznej rodziny. Zdecydowałam że wezmę moje różowe camaro, biorę udział w wyścigu.

Pink EuforiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz