Milo i Anika weszli do pomieszczenia, w którym mieli mieć lekcję. Mogli ujrzeć jak już Jake zajął ławkę, oczywiście z tych tylnych i jeszcze paru innych uczniów.
- Mogę z tobą usiąść? - zapytał młody książę swojej przyjaciółki, a dziewczynka tylko uśmiechnęła się ciepło i ruszyła w stronę wolnej ławki, obok syna Lonnie i Jaya.
Miodowłosy podążył za niebieskowłosą i po momencie już siedział przy niej. Córka Evie i Douga wyjęła ze swojego plecaka szkicownik, który dostała od swojej mamy i po chwili zaczęła dobierać kolory i dodatki do sukienki, a syn Mal i Bena zaczął tą sukienkę rysować. W końcu miłośniczka projektowania i miłośnik rysowania. Po krótkim czasie niestety musieli przerwać daną czynność, ponieważ do sali weszła odrobinę spóźniona nauczycielka, którą okazała być się Jane.
- Nie wiedziałem, że pani Jane będzie nas uczyć - powiedział szeptem, brunet w stronę przyjaciół, a oni zwrócili na niego wzrok.
- No cóż poszła i w tym kierunku w ślady swojej mamy - powiedział Milo i nagle mogli usłyszeć głos brunetki.
- Poproszę już o ciszę - powiedziała kobieta i wszyscy zamilkli - Mam na imię Jane i będę waszą wychowawczynią i również będę was uczyć paru innych przedmiotów. Dzisiaj mamy pierwszą lekcję odkąd Diabolina została pokonana, więc chcę żebyście zrobili plakat o tym temacie. Możecie na tym plakacie umieścić wszystko co wam przyjdzie do głowy. Będziecie pracować we dwójkę i zaraz was podzielę w pary. Potrzebne rzeczy macie położone tam na stoliku.
Dla Aniki trafiło się robić projekt z córką Vaiany, dla Jake'a z synem Meridy, a dla Mila? Z samym synem Audrey i Chada. Kiedy blondyn się dowiedział z kim musi pracować, znacząco spojrzał na swoją siostrę, która musiała się przesiąść. Młody książę usiadł obok chłopca.
- To jak masz na imię? - zapytał, a nowy znajomy tylko się zaśmiał drwiąco.
- Jak możesz mnie nie znać? Przecież jestem Conrad, syn Audrey i Chada.
- Jasne... A ja jestem Milo.
- Tak wiem, ten śmieć z Wyspy, który okazał się magicznie być księciem.
- Nie jestem śmieciem, jak i inni mieszkańcy z Wyspy.
- Jasne... Nawet ubrać się nie umiesz, jak na księcia przystało.
- Twój szary garniturek nie jest lepszy.
- Dobra, lepiej idź po te materiały.
Już chciał miodowłosy coś powiedzieć, ale się powstrzymał. Poszedł po potrzebne rzeczy, które po chwili położył przed Conrad'em.
- Moim zdaniem powinniśmy umieścić na tym plakacie krótkie streszczenie tego wydarzenia i dlaczego dobrze jest, że Diabolina straciła władzę - powiedział, siadając na krześle.
- Czyli ta twoja babcia? - zadrwił blondyn - Pewnie jesteś bardzo do niej podobny. Ta twoja matka w sumie nie jest lepsza...
- Odczep się od mojej rodziny.
- No tak, przecież twoja rodzina jest wielka, dobra i wspaniała - powiedział z ironią dziesięciolatek - Tak samo jak ty.
Milo tylko zacisnął pięści. Bez słowa zaczął dekorowanie.
- Ty piszesz informacje - mruknął.
CZYTASZ
Następcy - Książę z Wyspy i Auradonu
FanficPierwsza część - Następcy - Prawowity następca tronu. Minęło już parę miesięcy od pokonania Diaboliny. W królestwie jest już wszystko w porządku, dzieciaki pójdą do nowej szkoły i można rzec, że wszystko już wszystko będzie wspaniale. Ale czy tak b...