Nadzieja powróciła słysząc moją cierpiącą muzykę. Dlaczego teraz a nie wcześniej? Tak bardzo jej pragnąłem. Zanurzyć się w spokoju i pragnieniu życia ale dalej tego nie mam. Dalej widzę tylko ciemność wokół siebie. Białe klawisze lekko rozjaśniają mrok. Powoli same tracą swój kolor tak jak ja tracę siebie. Bolesny prąd przeszył moje obolałe od pieszczenia klawiszy palce. Jak długo już tu siedzę? Jak długo nikt nie słyszy mojej bolesnej melodii wołającej o pomoc? Powinienem się poddać. Nikt nie usłyszy nic nie znaczącego człowieka. Nie umiem się powstrzymać. Mimo bólu dalej gram. Dalej tworzę nowe powieści nut i emocji. Dołączam do tego swój zniszczony głos. Błagam. Wyciągnij rękę po mnie i pokaż mi jasność. Pomóż mi znowu cieszyć się. Smutek mnie pochłania co raz bardziej. Samotność przejmuje umysł. Znowu tracę nadzieję która na chwilę rozkwitła we mnie z powodu melodii. Ból jest tak straszny że łzy ciekną z zaciśniętych z całej siły powiek. Twarz wykrzywia się w grymas gdy cichy szloch opuszcza moje usta. Czy ktokolwiek usłyszy tą piosenkę z melodią? Czy ktoś usłyszy mój błagalny głos? Nie chce zniknąć a jednocześnie tylko tego chcę...

CZYTASZ
ðð€ð«ð²ðð² ðð¢ðð§ð¢ð¬ðð
Random"ðð¢ð ðšððð¡ðšðð³Ì ð° ððð§ ð¬ð©ðšð¬ðšÌð, ðŠðšÌð°ð¢Åðð¬Ì ððð°ðð ð£ðð¬Ìð¥ð¢ ðšððð£ððÌš, ð§ð¢ð ðŠðð«ðð° ð¬ð¢ðÌš ððšð§ð¢ðð°ðð³Ì ð©ðšð«ððð³ð¢ð¬ð³ ð¬ðšðð¢ð ð¬Ìð°ð¢ððð§ð¢ð ð¬ððŠððŠð® ðð²ð¬Ìð¥ðÌš ðš ðŠðšðŠðð§ðð¢ð ð° ð€ðᅵ...