0. Melodia

6 0 0
                                    

Dlaczego wypełniająca mnie pustka tak bardzo pochłania każdy moment mojego życia? Każde wspomnienie i każdą łzę. Jak mam się od tego uwolnić nie mogąc przy tym walczyć? Jak mogę to zrobić gdy powoli tracę siły. Nie chce już oddychać. Chce wyrwać się z tego ale nie mam jak. Ostatnia ręka ratunku zniknęła wraz z ostatnią łzą. Zaczynam się bać. Przerażenie przejmuje mój oddech. Nie mam nad sobą żadnej kontroli. Z tyłu świadomości są twarze bliskich ale są tak niewidoczne, że nie jestem wstanie powiedzieć czy naprawdę istnieją czy to tylko mój wymysł. Moje oczy są zaciśnięte by nie wypuścić więcej dowodów mojego wewnętrznego cierpienia które jest niewidoczne dla bliskich. Tylko ja, pustka i łzy. Rezygnacja powoli wygrywa z wszystkim innym. Powoli poddaje się jej żądaniom. Czy ktoś wyciągnie do mnie rękę? Czy ktokolwiek spróbuje uratować mnie przed utonięciem we własnych łzach? Rozdzierający duszę ból odbiera mi zdolność myślenia. W głowie zostaje tylko rezygnacja i jeden cel. Zasnąć. Zasnąć i się nie budzić. Moje kochane białe klawisze, tylko was tu mam. Jedyne one są w chwili mojej porażki i tylko one chcą mnie z tego wyrwać. Niewidzialne skrzydła które ciągną mnie ku nim i nowej melodii do stworzenia. Czy uda mi się całe cierpienie przelać na ten niewinny instrument? Czy ktoś zrozumie o czym gram? Mam nadzieję że tak...

𝐒𝐀𝐫𝐲𝐭𝐲 𝐏𝐢𝐚𝐧𝐢𝐬𝐭𝐚Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz