♡
01.10.2021
Minął rok odkąd zamieszkiwałem posiadłość tej mafii, obiecywałem sobie żadnych zabójstw lecz i tego słowa nie dotrzymałem. Była ciemna i zimna noc, obudziłem się o 2 w nocy, leżałem z Jungwon'em w jednym łóżku, to było już normalne nawet domownicy się przyzwyczaili zastawać nas śpiących albo zawsze razem.
Yang był według mnie najsłodszą osobą ze wszystkich ludzi, które zdołałem zobaczyć. Policja na ten moment nikogo z nas nie poszukuje z czego się bardzo ucieszyłem, więc postanowiłem że włączę nie swój telefon ale ten jego, włączyłem dźwięki powiadomień które właśnie do niego przychodziły było ich ze sto, na początku się tym zabardzo nie przejmowałem bo to jego prywatna sprawa dlatego nie wchodziłem w żadną wiadomość która do niego docierała i uszanowałem jego prywatność.
Po około 10 minutach zauważyłem na pasku powiadomień wiadomość od jakiegoś prawdopodobnie mężczyzny, która nie zawierała dobrej treści, Odłożyłem jego telefon na stół po zablokowaniu osoby która pisał takie rzeczy do Jungwon'a.
Wstałem z łóżka po czym przykryłem Yang'a kołdrą ponieważ leżała ona jakimś dziwnym sposobem na podłodze i udałem się do kuchni by się czegoś napić, gdy już tam stałem i nalewałem sobie soku pomarańczowego, zauważyłem pewną osobę w drzwiach był to śpiący Jungwon, miałem zamiar włożyć kubek do zlewu lecz on mi przeszkodził chwytając moje ramię i patrząc na mnie bez żadnego słowa przez 2 minuty.
- "Dasz trochę?" - zapytał na co nie umiałem z początku odpowiedzieć
- "Dam ci nowy kubek" - odparłem na co ten przewrócił oczami i wziął mój kubek do ręki, nalał sobie tego samego soku po chwili wypijając go do końca
- "ty jesteś naprawdę szalony" - powiedziałem
- "to dlatego że planuje kogoś zabić i ty mi w tym pomożesz" - odpowiedział cicho
- "Na kogo teraz polujesz słodziaku?" - zapytałem głaszcząc go po włosach
- "Na ciebie, wiesz" - spojrzał na mnie i się przytulił co szybko odwzajemniłem
- "Nie mówiłem już jaki ty jesteś uroczy gdy to robisz?" - Spojrzałem na młodszego który się przytulał
- "mhm" - mruknął
- "Chcesz iść spać?" - spytałem
- "Trochę tak a trochę nie" - oderwał się z ucisku i się na mnie spojrzał
- "Coś nie tak z moim wyglądem że się tak na mnie patrzysz?" - rozczochrałem mu włosy
- "Dobrze qiesz że jesteś przystojny więc jakiej odpowiedzi ode mnie oczekujesz?" - odpowiedział zbliżając się ku mojej twarzy w dość niebezpieczną odległość
- "Co planujesz zrobić" - zapytałem się z lekkim uśmiechem
- "A co masz na myśli?" - ten zamiast odpowiedzi zadał pytanie po mnie
- "Nie wiem. Chcesz mnie zabić tymi małymi rączkami?"
- "To też a dokładniej?" - Yang Zaczął się bawić moją koszulką
- "Dokładniej? Już mówiłem że nie wiem dopóki mi nie powiesz"
- "To zaraz zobaczysz daj mi tylko sprawdzić ten materiał bo jest bardzo przyjemny" - zaśmiał się cicho
Uniosłem jego podbródek do góry i próbowałem złapać z nim kontakt wzrokowy ale ten miał zamiar ciągle go unikać toteż postanowiłem wziąść tą sytuację w swoje ręce, przybliżyłem jego twarz jeszcze bliżej mojej i spojrzałem jeszcze raz w jego czarujące oczy oczekując jakiejkolwiek odpowiedzi do przyzwolenia. Yang cały drżał prawdopodobnie ze stresu, w tym momencie masowałem jego talię by się trochę uspokoił.
CZYTASZ
Be mine | «𝐉𝐚𝐲𝐰𝐨𝐧»
Storie d'amore" 𝙸 𝚠𝚘𝚞𝚕𝚍 𝚍𝚒𝚎 𝚏𝚘𝚛 𝚢𝚘𝚞 " Jay jest od lat poszukiwany za morderstwo dziewczyny, która zaginęła kilka lat przed dokonanym zabójstwem, jednak nikt nie może odkryć gdzie on może się znajdować. Po kilku latach, Jay odważa się pójść do liceu...