3

41 2 8
                                    

Pov Valentino
Była chyba 3 w nocy jak usłyszałem płacz Velvette z jej pokoju , Vox jak zawsze śpi twardo i nic nie słyszy , postanowiłem pójść i sprawdzić co sprawiło że Vel się obudziła i zaczęła płakać , jak tylko mnie zobaczyła , odrazu do mnie podbiegła i się przytuliła
-Już dobrze skarbie moje -powiedziałem i wziąłem Vel na ręce -co się stało -spytałem ciepłym i troskliwym głosem
-T-t-tam jest potwór -powiedziała przez łzy
-Już już chcesz spać w pokoju razem ze mną i tatą -spytałem , a Vel pokiwała głową na tak , nagle usłyszałem Voxa za mną
-Co się stało - pyta się Vox biorąc Velvette odemnie
-Tam był potwór -mówi Velvette pokazując na swoją szafę
-Już dobrze kochana - powiedział Vox i zabrał Velvette do naszej sypialni i położył ją na łóżku i położył się koło niej , też się położyłem i poszliśmy spać , przebudziłem się o 4 i zobaczyłem jak Voxxy tuli Vel
-Słodziaki -powiedziałem i dałem im po buziaku i poszłem spać
Rano/Pov Valentino
Była 9 rano i obudziły mnie chałasy z dołu , Vox dale spał , a Velvette nie było , postanowiłem pójść sprawdzić co robi Velka
-Hej Vel co robisz -spytałem podchodząc do Vel
-Tato nie strasz -powiedziała -robie śniadanie dla ciebie i tatusia -powiedziała Velvette
-Ojejku dziękuje ci rybcia , jesteś najspanialszą córeczką , jaką razem z Voxem mogliśmy mieć -powiedziałem , a Velvette podbiegła i mnie przytuliła -kocham cie razem z Voxem -dopowiedziałem i również ją przytuliłem
-Też was kocham -powiedziała Vel i pomogłem jej w zrobieniu śniadania , po paru minutach śniadanie było gotowe , poszłe szybko do sypialni i obudziłem Voxa i po chwili weszła Velvette z śniadaniem -tata mi pomógł -powiedziała podając tacę z śniadaniem
-Dziękuję skarbie -powiedział Voxxy i przytulił Velvette
-Nie ma za co -powiedziała i poszła do swojego pokoju pobawić się , nagle usłyszałem płacz Velvette z jej pokoju pobiegłem zobaczyć co tam się dzieje i zobaczyłem Alastora
-Vox zajmi się nim - powiedziałem i wziąłem Vel do naszej sypialni , a Vox poszedł zająć się Alastorem
-Przysięgam że jak jeszcze raz on tu przybędzie to mu ten cholerny uśmieszek zdejme ze twarzy -powiedział Vox biorąc Velvette odemnie -już dobrze -powiedział Vox
-Pójdziemy się gdzieś przejść?- spytała Vel
-Pewnie -odpowiedziałem



















Ło już trzeci rozdział
Zapraszam również do moich innych książek jak i również do komentowania i zostawiania gwiazdek 🥰🥰
BAY BAY

Rodzinka VeesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz