cz. 12

53 4 13
                                    

Marinette po zjedzeniu obiadu z rodzicami od razu poszła do swojego pokoju.

Marinette: to był chyba najgorszy dzień w tym tygodniu.

Tikki: wszystko zwal na Czarnego kota.

Marinette: ale to ty namąciłaś mi wczoraj w głowie zdradziecka małpo.

Tikki: po pierwsze, dzięki mnie możesz spotykać się z Czarnym kotem. Po drugie, jestem kwami Biedronki a nie kwami małpy. Jeśli masz coś do małp to gadaj z Xuppu.

Marinette: ty mnie kiedyś do utraty przytomności doprowadzisz.

Tikki: szybciej ten twój obiekt westchnień.

Marinette: odczep się od niego.

Usiadła przy biurku i zaczęła robić pracę domową a potem się przemieniła i pobiegła na patrol.

Biedronka: cześć, Czarny kocie.

Czarny kot: cześć, Kropeczko.

Biedronka: jak ci minął dzień?

Czarny kot: nienajlepiej. Cały czas miałem w głowie słowa mojego kwami.

Biedronka: ja tak samo. Tikki wczoraj taką mi rozprawę zarządziła.

Czarny kot: tak jak Plagg mi.

Biedronka: ale one mają rację. Ta miłość może nas zgubić.

Czarny kot: poradzimy sobie. Ty i ja przeciwko światu. Pamiętasz?

Biedronka: pamiętam.

Czarny kot: odzyskamy miraculum motyla oraz pawia a potem będziemy mogli odkryć swoje tożsamości. Wtedy zamieszkamy na bezludnej wyspie z dala od całego świata. Będziemy się żywić owocami i weźmiemy sobie chomika którego nazwiemy tak jak będziesz chciała.

Biedronka: i będziemy mieć trójkę dzieci.

Czarny kot: dwóch chłopców i córeczkę. Żebym mógł mieć swoją małą księżniczkę.

Biedronka: swoją córeczkę tatusia.

Czarny kot: zgadza się. Ale ty wiesz, że właśnie ujawniłaś swoje uczucia do mnie?

Biedronka: wiem o tym i czuje się z tym świetnie.

Czarny kot: czyli... Zostaniesz moją dziewczyną?

Biedronka: oczywiście.

Od nowa-LadynoirOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz