Do końca patrolu dużo rozmawiali a potem musieli stoczyć walkę z Władcą Mroku.
Władca Mroku: oddajcie mi swoje miracula!
Biedronka: nigdy!
Czarny kot: nie pozwolimy ci spełnić życzenia. Trzeba byłoby zapłacić za to straszną cenę.
Władca Mroku: kłamiecie.
Walka trwała godzinę. Czarny kot w pewnym momencie uaktywnił swoją moc i żucił się na przeciwnika tylko dlatego, że ten zaczął mówić złe rzeczy o Biedronce. Skończyło się to tym, że Władca Mroku oberwał kotaklizmem prosto w żebra.
Władca Mroku: ała!
Biedronka: nie!
Czarny kot: o nie...
Władca Mroku: zadowolony jesteś z siebie?!
Czarny kot: t-to nie moja wina... Ty sam się dotknąłeś... Nigdy bym nie skrzywdził człowieka...
Biedronka: spokojnie, ja ci wierzę.
Czarny kot: dziękuje...
Władca Mroku: jeszcze was pokonam. Zobaczycie
Biedronka: nie byłabym tego taka pewna.
Złapała go na jojo i podeszła do niego po czym zabrała mu miracula bez problemu.
Biedronka: Gabriel Agrest?
Gabriel: a kogo się spodziewałaś? Przez tego sierściucha teraz stracę życie. I co? Zadowolony jesteś, że mój syn zostanie teraz sierotą?
Czarny kot: przepraszam...
Uciekł stamtąd.
Biedronka: Czarny kocie!
Gabriel: dręczy go poczucie winy.
Biedronka: to trzeba było nie wytrącać go z równowagi.
Zabrała go do rezydencji Agrestów a potem poszła szukać Czarnego Kota.
CZYTASZ
Od nowa-Ladynoir
FanfictionBiedronka zmienia nastawienie do Czarnego Kota chcąc naprawić ich relacje. Czarny kot postanawia to wykorzystać to rozkochania w sobie partnerki. Bohaterowie zaczynają układać swoją relację od nowa przy okazji dowiadując się o sobie kilku rzeczy.