epilog

135 6 0
                                    

******Finał olimpiady sierpień 2024********

Wczoraj przyleciałam z Wiktorią do Paryża chodź wiem że Norbert nie chciał żebym tutaj była ponieważ odkąd jestem w ciąży strasznie na mnie dmucha i chucha tak jakby bał się że coś mi się stanie a ja mam podejście że ciąża to nie choroba i żyje tak jak przed ciąża .Kiedy Norbert jeszcze miał sezon klubowy często był w domu lecz kiedy się zaczął sezon reprezentacyjny przeprowadziłam się do Wiktorii aby nie być sama . Jestem ubrana  w koszulkę z nazwiskiem Norberta i wchodzimy na halę i witamy się z dziewczynami i siadamy na swoich miejscach

-Jak tam się czujesz?-pyta Jagoda

-Dobrze,chodź nasz syn ostatnio strasznie lubi dawać mi kopniaki-mówię i uśmiecham się do niej

-Oj najgorzej ale wiesz będzie coraz gorzej-mówi  Ola Łomacz

-Ale ją pocieszasz-mówi Wiki

-Spokojnie ,słyszałam właśnie ,że ostatnie dwa miesiące są okropne i właśnie to od paru dni odczuwam-mówię i kładę rękę na brzuchu

-Macie już imię?-pyta Ania

-Jeszcze nie ale jeszcze mamy czas-mówię i w tym momencie nasze spojrzenia się spotykają i uśmiechamy się do ciebie a ja coraz bardziej przekonuję się do tego ,że nie popełniłam błędu kiedy podjęłam decyzję ,że wracam do jego życia i spróbuję o niego zawalczyć chodź czasami się kłócimy to i tak czuję się przy nim szczęśliwa bo wiem że oboje bez siebie nie widzimy życia,kiedy zaczyna się mecz przestajemy z dziewczynami rozmawiać i zaczynamy chłopakom kibicować,mecz jest strasznie zacięty a mały chyba czuję ,że się denerwuję bo strasznie się rusza a jest tie break i jest po 14 :15 dla nas ,na zagrywkę idzie Norbert i widzę ,że szuka kontaktu ze mną,widzę w jego oczach szczęście ale też strach bo w takich momentach wszystko leży na jego barkach   a ja zamykam oczy a ręce mnie bolą od ściskania kciuków za chłopaków i nagle słyszę krzyk radości i ktoś mnie obejmuję

-Wygraliśmy!-krzyczy do mojego ucha Wiktoria a ja otwieram oczy i widzę jak Norbert przepycha się przez chłopaków i kibiców aby do mnie dotrzeć i kiedy jest przy mnie całuje mnie i mocno mnie obejmuję

-Kocham was,jestem najszczęśliwszym mężczyzna na świecie i już w życiu mi nie brakuje ,o chyba bym skłamał,nie mogę się doczekać naszego ślubu który odbędzie się za miesiąc i w końcu będziesz panią Hubert-mówi i całuje mnie ponownie

-My ciebie też kochamy i dziękuję ci że dałeś nam szansę-mówię i patrzę Norbertowi w oczy

-To dzięki tobie bo postanowiłaś wrócić do mojego życia-mówi i całuje mnie w czoło a ja się w niego wtulam i czuję spokój bo tylko on umie mnie jednocześnie ze złościć ale za chwilę uspokoić i nie wyobrażam sobie aby moje życie potoczyło się inaczej bez niego i naszego maleństwa...............................


Czy pamiętasz mnie?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz