8. Rozdział

1.1K 8 0
                                    

Życie Olivii obróciło się o 180 stopni. Jako partnerka Greya mogła uczynic wiele. I to właśnie robiła. Mądrze inwestowała powiększając swój majątek. Stała się niezwykle wpływowym człowiekiem.
Nie zaprzestała pracy jako opiekunka. Kontynuowała ją jednocześnie pracując gdzie indziej.
Jednakże często musiała brać urlop, ze względu na podróże z Danielem.
Na rocznicę odbyli jedną z nich do Polski, a dokładniej do Warszawy.
Nie przybyli tam tylko i wyłączę w kwestii wypoczynkowej. Mieli tam pewne interesy.
Cały lot się nie odzywali. Praktycznie się nie ruszali. Tylko i wyłącznie pracowali. Gdy wreszcie dotarli do celu, rozpoczęli testing łóżka. Słabo się na nim spało, lecz było idealne di igraszek. A to im wystarczało.
Nie wybrali jakiegoś drogiego apartamentu. Wynajęli małe i niezbyt wypasione mieszkanko.
Pierwszy ich dzień w Polsce spędzili oddzielnie.
Daniel chciał wypróbować basen niedaleko, a Olivia musiała wstąpić do Złotych Tarasów.
Gdy już skończyła zakupki, zadzwoniła do Marry.
Gadała z nią przez krótką chwileczkę (2 godziny).
Potem spotkała się że swoim partnerem w Łazienkach. Przeroda, która wtedy tam była obecną, zachwyciła ich obojga. Zarówno zwierzęta, jak i rośliny były cudowne. I to jeszcze nie wspominając o architekturze. Posągi były niesamowicie realistyczne, a rozkład budynków bardzo przemyslany.
-Oh my God!!! Ten park jest piekny- krzyknęła w pewnym momencie Olivia- musimy tu przychodzić codziennie.
-Z tym może być problem, ale postaram się spełnić twoją zachciankę- odrzekł Gray. Miał już pewien pomysł związany z tym parkiem.
Olivia ucieszyła się na te słowa.
Po tym wszystkim mieli czas tylko i wyłącznie ma nocne igraszki i sen.
Kolejny dzień miał bardziej polegać na pracy.
Dlatego właśnie rano poszli razem do najwyższego budynku w całej Uni Europejskiej Varso Tower. Tam pracowali co tchu, aby zarobić jak najwięcej.
Tak właśnie zrobili. Był to bardzo owocny dzień.
Zakończyli go wycieczką obok Sejmu, Pałacu Kultury i Nauki oraz oczywiście Łazienkami.
Wszystkie kolejne dni były w chuj podobne, oprócz ostatniego.
Ten dzień mieli zapamiętać do końca ich życia.
Zaczęli go tak samo jak poprzednie. Obudzili się koło ósmej i zjedli śniadanie (owsiankę i kanapki).
-To jakie mamy plany na dzisiaj- spytała ciekawa Olivia.
-Dziś, jako że jest to nasz ostatni dzień w Polsce, nie będziemy pracować. Będziemy odpoczywali i się bawili- odpowiedział jak zwykle rzeczowym głosem Daniel.
Olivii do głowy od razu przyszło wiele niecenzuralnych obrazów z ich conocnych igraszek. Zarumieniła się.
-To może zaczniemy już teraz.
Po tych słowach zaczęła zalotnie podchodzić do swego partnera. Gdy usiadła mu na kolanach, odpowiedział:
-Taak świetna idea.
Te słowa zachęciły kobietę do dalszego tworzenia romantycznego nastroju.
Gdy zaspokojili już swoje potrzeby, skończyli śniadanie i wyszli z domu. Zdecydowali, że najlepiej będzie pójść do klubu.
Olivia wolałaby pójść do niego wieczorem, ale Daniel powiedział jej, że już zaplanował coś na wtedy. Kobieta pomyślała o łóżku i zarumieniła się.
Mężczyzna na ten widok wyszczerzył się w uśmiechu.
-Ktoś tu jest speszony.
-Nieee, wydaje Ci się.
-Nie sądzę.
-A zamknij mordę.
-Ba...- Nie zdążył dokończyć, bo Olivia wepchała mu rękę w usta
-Oj nie mój misiaczku. Jak mówię japa, ty nie mówisz, zrozumiano?
Daniel, jako że nie mógł nic powiedzieć, tylko pokiwał głową.
Widząc to kobieta zabrała dłoń i weszli do klubu. Że względu na wczesna porę było tam bardzo mało ludzi. Jednakże i tak się świetnie się bawili.
Imprezka kręciła się do południa. Wtedy Grey zaprosił Pannę Noris na obiad. Miała to być niespodzianka.
Dlatego właśnie Olivia była niezwykle zaskoczoną Gdy okazało się że jej partner zamówił sushi.
Jej zaskoczenie było tym większe, bo sushi to nie było zwykle. To był jeden z najdroższych rodzaji.
Że smakiem pożarli całość i oblizali talerze.
Potem pojechali pod ladowisko helikopterów i z tamtąd wylecieli. Widzieli całą Warszawę. To było piękne przeżycie. Widzieli nawet ubóstwiane przez Olivię Łazienki.
-To jest cudne. Nie wierzę że wymyśliłeś coś takiego. Ale i tak pójdziemy dziś do ogrodów Łazienkowskich.
-Oczywiście królewno. Wstąpimy tam.
-I dobrze. Nie pożegnałem się z nimi wczoraj.
Po skończeniu lotu, poszli do mieszkania przebrać się. Ostatnia kolację mieli zjeść w bardzo ekskluzywnej restauracji, więc było to konieczne.
Olivia ubrała długa suknię w kolorze białym i brzoskwiniowym. Odsłaniała ona jej umięśnione plecy. Natomiast Daniel ubrał garnitur, adekwatny do sytuacji.
Restauracja owa zwala się "KLONN".
Zjedli tam pyszne dania. Daniel spożył ośmiornice, a Olivia stek.
Po tym wszystkim poszli na spacer do Łazienek Królewskich.
Gdy już tam byli pochodzili chwilę. W pewnej magicznej chwili Grey przystanął. Stanął przed Olivią. Uklęknął przed nią i zaprezentował wysadzany diamentami pierścionek.
-Droga Panno Olivio Noris, czy wyjdzie Pani za mnie- spytał się spokojnym głosem.
Owa kobieta była zaskoczona. Nie spodziewala się tego. Odebrało jej mowę. Nie była pewna co zrobić. Kiedyś uciekłaby. Ale zmieniła się dlatego właśnie powiedziała tylko:
-Tak Panie Danielu Grey. Wyjdę za Pana.

Sexy NannyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz