1 lipca 2024

23 2 6
                                    

(był timeskip. Pominięte 27,28,29 i 30 czerwca. W tych dniach Alex był porywany przez Maxa codziennie i tak szczerze, zaczęli się delikatnie zaprzyjaźniać. Czuli się bardziej komfortowo w swoim towarzystwie, Alex pomagał Maxowi gdy ten nie miał pomysłu jak coś zrobic, Alex zawsze miał jakiś i 50% czasu działały jego pomysły)

Dziś jak każdego dnia Alex został porwany przez Maxa, a ponieważ chłopak już był tam tak często i zawsze sie to kończyło tak samo, wyższy nawet nie zawiązywał bruneta do krzesła. Chłopaki razem pracowali nad nową bronią. Rozmawiali razem rozmyślając nad mechanizmem broni.

Alex: Dalej mam twoją bluzę w domu. Kiedy ja mam ci ją oddać?

Max: hm.. nie wiem. Możesz sobie ją w sumie wziąć mam tysiąc takich. Powiedział chłopak

Alex: Ale po co mi? Odpowiedział uśmiechając się delikatnie

Alex: Wiesz co? Już tu byłem tak dużo razy, zasługuje na kartę stałego klienta. Zachichotał brunet

Max: A co, chcesz jedną? Mogę ci zrobić. Zażartował wyższy chłopak

Alex: Z miłą chęcią przyjmę. Powiedział dalej chichocząc

Pov: Alex

Zamyśliłem się na chwilę... Nie zdążyłem się zorientować kiedy a zacząłem patrzeć na twarz czarnowłosego, który był zajęty pracą aby zauważyć, że wpatruję się w niego. Moje policzki delikatnie się zaczerwieniły... Szybko odwróciłem wzrok aby nie zarumienić się bardziej.

Ale Max zauważył...

Max: Hej, dobrze się czujesz? Twoja twarz jest cała czerwona..

Alex: Uhh.. tak tak wszystko okej..

Max: Na pewno? Może masz gorączkę..

Max przyłożył rękę do mojej twarzy. Spojrzałem na niego co się okazało wielkim błędem... Nasze twarze były blisko, dzieliły je centymetry... Moje policzki stały się różowe jak maliny a jego także były delikatnie zaróżowione. Obydwoje oddaliliśmy się od siebie i byliśmy cicho...

Pov: narrator★

Dwójka chłopaków już sie do siebie nie odzywała od tego momentu. Z twarzy Maxa jakikolwiek odcień różowego zniknął i wydawał się zdenerwowany, a na twarzy Alexa jeszcze znajdował się lekki rumieniec. Gdy niższy brunet chciał coś powiedzieć do bazy wbiegł Tyler.

Pov: Tyler

Od razu gdy wbiegłem do bazy zauważyłem Alexa, który nie był przywiązany do krzesła oraz miał delikatny rumieniec co mnie zdziwiło. Szybko ruszyłem w stronę bruneta chcąc zabrać go jak najdalej od złoczyńcy. Jednak Maxa to nie obchodziło, nawet sie nie odezwał słowem. Zignorowałem to, złapałem bruneta za rękę i udałem się w stronę wyjścia.

Pov: Alex

Gdy blondyn zaczął mnie ciągnąć w stronę wyjścia spojrzałem na Maxa.. zdziwiło mnie jego zachowanie, ponieważ nigdy nie tracił szansy aby wkurzyć Tylera... A teraz był cicho. Gdy chłopak jak zawsze odstawił mnie koło parku, byłem zamyślony.. zastanawiałem się nad zachowaniem wyższego chłopaka.. jednak z zamyślenia wyrwał mnie głos bohatera

Tyler: Hej Alex, wszytko okej? Czy on cię skrzywdził? Albo coś ci zrobił? Groził ci? Kazał ci mu pomagać?

Alex: Nie, nie.. nic mi nie zrobił..

Tyler: Na pewno? Wyglądasz na zmartwionego.

Alex: Wszytko jest okej.. po prostu jestem trochę zmęczony.

Tyler: Rozumiem. Jednak zanim pójdę, mam pytanie.

Alex: hm?

Tyler: chciałbyś może pójść na spacer kiedyś albo do kawiarni? Gdzie chcesz po prostu chciałbyś sie spotkać czasem?

Trochę się zdziwiłem.. dlaczego bohater chciałby ze mną się spotkać? Zastanawiałem się przez chwilę ale sie zgodziłem. Tyler gdzieś poszedł a ja wróciłem do domu. Jeszcze było południe więc zrobiłem sobie coś do jedzenia i usiadłem na kanapie w salonie i postanowiłem poczytać jakąś książkę. Ciężko było mi się skupić, dlatego że moje myśli wracały cały czas do momentu kiedy sie prawie pocałowaliśmy z Maxem oraz gdy Tyler chciał się ze mną spotkać kiedyś... W końcu odstawiłem książkę na półkę i poszedłem do swojego pokoju od razu kładąc sie na łóżku. Próbowałem usnąć ale nie udało mi się więc poszedłem pod prysznic. Gdy zimna woda dotknęła mojej skóry poczułem się lepiej.. w końcu mogłem zająć się czymś innym chociaż na chwilę. Po wyjściu przebrałem sie w piżamę i położyłem się na łóżku usypiając odrazu

____________________________
Siem

Ogólnie nie mam siły dzisiaj i będę musiał się uczyć piosenki na gitarę więc wątpię, że jeszcze dziś coś wstawię.

Taki krótki rozdział wsm. Wydaje mi sie że ta książka bedzie sie składać z paru krótkich rozdziałów bo ja pisać nie umiem i nie mam pomysłów lol

Będzie teraz się robić trochę ciekawie chyba😊

629 słów

Odwrócona Bajka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz