POV YUQI
Już po chwili mój spokój został zakłócony, przez pewnego chłopaka. Miał czarne włosy do ramion, białą oversizową koszulkę i czarne spodnie dresowe, nie zaprzeczę był ładny, ale totalnie nie w moim typie.
Nie odezwał się ani słowem przez ponad godzinę, a ja już zaczęłam się zastanawiać czy wogle umie mówić, aż w końcu powiedział:
- Nie wydaje Ci się dziwne, że mamy pokój razem?Zapytał lodowatym tonem, dosłownie, aż mnie zmroziło. W sumie nie zastanawiałam się nad tym, lecz jak tak teraz pomyślę, to serio jest to dziwne. Wzruszyłam tylko ramionami i wróciłam do mojego poprzedniego zajęcia. Postanowiłam, że będę taka sama jak on dla mnie - oziębła, nie miła i wredna.
-Może idź się zapytać do sekretariatu, czy nie jest to jakaś pomyłka?Zasugerował.
No chyba nie! Nie będę łaziła w tę i spowrotem, bo mu coś nie pasuje. Jak jest źle to niech sam sobie łazi do tego sekretariatu.
-Sam sobie idź.Odparłam, od razu zszedł mu ten złośliwy uśmieszek z ryja. Ha!
I na tym nasza rozmowa się skończyła. było cicho, aż drzwi nie otworzyły się po raz drugi. Stanął w nich kolejny chłopak. No nie! Będę jedyną dziewczyną w tym pokoju! Ale wracając, chłopak miał lisie oczy, różowe włosy i bardzo wesołą aurę, gdy tylko wszedł zrobiło się tak jakoś weselej.
-Jeonjin jestem.
Przedstawił się, w sumie ładne imie.
-Yuqi
Odparłam dość szybko. Szczerze? Nawet się ciesze, że mam z samymi chłopakami pokój, dużo łatwiej jest mi się z nimi dogadać niż z dziewczynami, bo gdy tylko powiesz jej, coś, czego ona nie chciała usłyszeć od razu jest wielki problem.
-Hyunjin
Przedstawił się ten pierwszy potwór. A mi to nie łaska powiedzieć jak ma się na imie. Aha xD, miło.
Postanowiłam nie zagłębiać się w chumorki potworka, więc włączyłam sobie jakąś losową grę na telefonie. Padło na Robloxa.
Zauważyłam, że mój internetowy przyjaciel również gra. Szybko napisałam mu na instagramie wiadomość:
"Dawaj gramy w Gunfight Arena" (a/n polecam zagrać zarąbista gra)
Tak więc już chwilę później grałam z przyjacielem w grę.
Już 30 minut później byliśmy wkurzeni do tego stopnia, że zmieniliśmy grę na "Dress To Impress" Jednak i ta gra działała nam na nerwy i po godzinie się porzegnaliśmy i wyłączyliśmy z gry.
Zauważyłam że potwora nie ma w pokoju i jest tylko Jeonjin. Zdjęłam słuchawki z uszu i poszłam do toalety. Zrobiłam wieczorną pielęgnacje, bo kto jak kto, ale ja dbam o higienę osobistą. Wyszłam z pomieszczenia i znów usiadłam na łóżku. Nie miałam nic do roboty. Sprawdziłam godzinę: 21:03 (a/n aktualna godzina xD). Trochę za wcześnie żeby pójść spać. Postanowiłam, że zagadam do chłopaka.
-Hej.
Powiedziałam niepewnie. Nie za dużo rozmawiałam z ludźmi. Byłam typowym introwertykim.
-Cześć!
Odpowiedział mi Jeonjin z aż przesadną ekscytacją w głosie. Chwilę pogadaliśmy i zagraliśmy w Tylko Prawda. Dowiedziałam się o nim dość dużo rzeczy. Jego ulubiony kolor to niebieski. Nie ma żadnych zwierząt. Ma 18 lat. Studjuje Muzykologię. Chodził do szkoły muzycznej. I jeszcze kilka mniej ważnych rzeczy. Był dziwnie szczęśliwy, trochę nie naturalnie? Śmiał się nawet z nie śmiesznych rzeczy. Troche jak by był pod wpływem narkotyków.
Dość szybko znalazłam się spowrotem w łóżku. Ustawiłam budzik na ósmą trzydzieści i poszłam spać. Przed tym włożyłam słuchawki i włączyłam piosenkę Drag Me Down od One Direction (a/n kocham tą piosenkę i polecam posłuchać).
Gdy zaczynał się refren zasnęłam.Nobody, nobody
Nobody can drag me down
Nobody, nobody
Nobody can drag me down.
Rozdział 3! Wow xD. Jest 29 Maja a ja się zorientowałam, że kilku pierwszych rozdziałów nie mam napisanych. Teraz na szybko (ale starannie) piszę już drugą godzinę!
Zapraszam też na two shota "Ice" którego piszę!
Sky <3
576 słów!