Prolog

19 2 0
                                    

"Poprostu Piekielnik"
Pov Yuqi:

Maj 2019 roku

Słyszałam jakieś krzyki, ale jakby z oddali? Potem ciche pikanie.. Coraz głośniejsze i głośniejsze. Otworzyłam oczy, znajdowałam się w jakimś pomieszczeniu? chyba tak można było nazwać to miejsce. Było ono całe białe a na środku stała ławka tego samego koloru. Na prawo ode mnie były drzwi, również białe. Podeszłam do nich i pociągnęłam za klamkę. Nie ustąpiły. Szarpnęłam raz jeszcze. Rezultat był taki sam jak za pierwszym razem.
- To nic nie da - Usłyszałam za sobą głos kobiety - Też próbowałam - Dodała. Odwróciłam się w jej stronę i pomału do niej podeszłam. Miała ładne brązowe włosy do pasa i zielone oczy. Do tego cała jej twarz była pokryta piegami. Ubrana była w białą sukienkę na ramiączkach sięgającą kostek, na rękach za to rękawiczki do łokci, również białe. Na stopy założone jasno-żółte szpilki, a na głowie wianek. Była bardzo ładna. Usiadłam na ławce obok kobiety.
- Czy ja umarłam? - Zapytałam ze strachem w głosie.
- Nie do końca - Odpowiedziała nieznajoma.
W tym momęcie się już totalnie pogubiłam, nie miałam pojęcia gdzie jestem, kim jest ta kobieta, nawet nie wiedziałam czy jeszcze żyje, albo czy moi rodzice żyją!
Nieznajoma musiała zobaczyć moją frustrację, bo po chwili dodała:
- Zaraz Ci wszystko wytłumaczę, tylko proszę Cię, uspokuj się -
Gdy już trochę ochłonęłam zaczęła:
- Nie umarłaś to fakt, ale jednocześnie nie żyjesz. Jesteś tak jakoś pomiędzy. Obecnie znajdujemy się w świecie umarłych. Dokładnie w części północnej. Ma ona też inną nazwę, ale w tym momęcie nie ma to większego znaczenia. Z tego co mi przekazano miałaś wypadek samochodowy, i to dość niefortunny, Yuqi przeżyłaś jako jedyna. - I to właśnie w tym momęcie poczułam jak by ktoś wyrwał mi płuca z klatki piersiowej. Zaczęłam się dusić. Starałam się brać głębokie oddechy tak jak uczyła mnie mama, kiedy jeszcze miewałam ataki paniki. Po dłuższej chwili się uspokoiłam a kobieta kontynułowała.
- Ty żyjesz bo ktoś zdecydował, że jeszcze się przydasz na tamtym świecie i nie ma sensu Cię uśmiercać. Ale muszę Cię ostrzec. Nie możesz ufać prawie nikomu, nawet Ci najmilsi i najśmieszniejsi mogą być oszustami. Niestety nie będzie nam dane jeszcze porozmawiać, musisz już wracać. Jeszcze się kiedyś zobaczymy Yuqi. Już niedługo - Oznajmiła kobieta.
Nagle Obraz zaczął mi się rozmazywać a słowa kobiety zlewała się w nie zrozumiały bełkot. Słyszałam już tylko taką jakby piosenkę:

Gave up my youth
For my future
I just want to
Rise up stronger

A potem nie słyszałam już nawet tego..





Prolog za nami! Jakie póki co wrażenia?
Żegnam!
Sky <3

Hellevator (Stray Kids) - 01.06.2024Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz