ROZDZIAŁ 3

142 13 0
                                    


Nastał kolejny dzień.

Wstałam i otworzyłam szafe, było w niej wiele pięknych ubrań.
Wybrałam dżinsowe dzwony, białą bluzke na ramiączkach z koroną i czarną zasuwaną bluze.

Pomyślałam że nie złym pomysłem było by zwiedzenie tego budynku, a więc wyszłam z swojego pokoju i szłam przed siebie.
Korytarz od mojego pokoju prowadzi do salonu gdzie były trzy złoto fioletowe kanapy, obok nich stał na stoliku wielki telewizor a za nim wielkie okno na całe miasto.
Podeszłam do niego i przypatrywałam się miastu, gdzieniegdzie były wybuchy i krzyki.

"Co ty tu robisz. "

Obróciłam się i zobaczyłam Voxa.

"A nie mogę tutaj przyjść?"

"Chodzi mi że czemu jesteś u nas. " patrzył na mnie z irytacją.

"Velvette powiedziała, że mogę tutaj zamieszkać"

"Śmieszne że Velvette zatrudniła kogoś takiego jak ty, bezdomna i ledwo co sie tutaj pojawiłaś. " wpatrywał się w widok miasta.

"Nie potrafisz być miły co?"

"Nie nie potrafie, śmieszy mnie to, że wybrała takie bezguście jak ty" lekko skwierczał prądem.

"Mówi to staruch z telewizorem zamiast głowy" Udawałam że nie jestem urażona, uśmiechenełam sie do niego.

"Hejka suczki! " usłyszałam jak Velvette krzyczy do nas z drugiego końca salonu

"Ogólnie to dzisiaj mam pokaz swoich ciuszków iiiii po tym planuje zorganizować impreze dla nas czterech! "

"Jaką impreze do cholery" powiedział załamany Vox.

"No taką fajną! Sam zobavzysz, dobra ja ciebie zabieram Y/N musze ci pokazać w co sie ubierzesz"

Velvette wzieła mnie za dłoń i zaprowadziła do swojego studia gdzie było mase ciuchów oraz modelek.

"Witaj w moim królestwie Y/N!"

           **•̩̩͙✩•̩̩͙*˚TIME SKIP˚*•̩̩͙✩•̩̩͙*˚*

Po tym jak Velvette oprowadziła i zapoznała mnie z innymi modelkami, zabrałyśmy się do wybrania cziuszków dla mnie.

Motyw pokazu mody były lata 50 więc Velvette po długich namysłach i załamaniach zdecydowała się na czarną ołówkową sukienke z dwoma guzikami na przodzie, dużu czarny kapelusz, czarne długie rękawice oraz czarne obcasy.

"Vellvette.. Jest taki jeden problem" powiedziałam do niej z zakłopotaniem.

"Co tam kochana"

"Nie umiem chodzić na obcasach.. "

Velvette zareagowała ni jako, wogóle ją to nie zaskoczyło

"A trudno, jesteś tu po to aby pokazać ciuchy, nikogo nie obchodzi to, że nie umiesz łazić na obcasach. " prychneła i dała mi ciuchy oraz wskazała mi miejsce gdzie mogę sie przebrać.

Po przebraniu skierowałam się do makijazystki, pomalowała mi usta ciemno czerwoną szminką oraz nałożyła brązowy cień na moje powieki.

Vellvette zaklaskała dłońmi aby zwrócić uwagę innych "Uwaga, wszyscy są już gotowi więc idziemy w stronę piwnicy!"
Po wypowiedzeniu tego wszyscy skierowali sie do drzwi.

"Hej Y/N nie martw sie zaprowadze ciebie tam" dziewczyna dotyrzymała mi kroku

"Jakiej piwnicy? "

"No nie chce nam sie iść przez całe miasto gdzie mogą zabić moje piękne modelki więc zbudowaliśmy korytarz w piwnicy która prowadzi nas na ten pokaz mody"

             **•̩̩͙✩•̩̩͙*˚TIME SKIP˚*•̩̩͙✩•̩̩͙*˚*

Dotarliśmy już do końca korytarza, weszliśmy schodami na górę i odrazu można było juz usłyszeć muzyke dobiegającą z pokazu.

"Dobrze więc ustawiajcie sie i nie spierdolcie tego!" Po tym jak Velvette to powiedziała ustawiłyśmy się kolejką i pokolei dziewczyng zaczeły wychodzić.

"Stresujesz sie? " zapytała mnie Velvette.

"No trochę ale wiem, że będzie dobrze.. Tak przynajmniej myślę"

"No i dobra powodzenia! " klepneła mnie w pupe i kiedy była moja kolej wyszłam na scene.

Była masa ludzi którzy zwracają uwagę tylko na mnie. Idę powoli na sam przód, prawie się potknełam lecz zachowałam równowage. Gdy wracałam już z przodu na backstage zauważyłam Voxa oraz Valentino na przednich siedzeniach. Spotkałam się z  wzrokiem telewizorogłowego. Nie okazywał żadnych emocji lecz pokazał mi kciuk w górę na co zareagowałam lekkim uśmiechem. Zeszłam ma backstage i Velvette zaczeła klaskać na mój widok.

"Brawo! Twój pierwszy pokaz i nawet nie źle ci poszło" posłała mi wielki uśmiech.

Po tym gdy wszystkie modelki przeszły przez scene Velvette wyszła i się pożegnała z widownią a my mogliśmy już się przebierać.

Założyłam ubrania które asystenki zabrały ze sobą, była to czarna spudniczka i czarny sweter. Zebraliśmy wszystko z backstagu i wróciliśmy do wieży V's

"Dziękuje wam za dzisiaj, bardzo dobrze sie spisaliście! " powiedziała Velvette.

Wyszłam z czerwono-czarno włosą z studia i kierowaliśmy się do salonu. Ku mojemu zdziwieniu Vox i Valentino już tam siedzieli, na stole było wiele przekąsek.

"Valentino?! Gdzie do cholery jest wódka?! " powiedziała rozłoszczona dziewczyna

"Aaaa kochanaa~ co ty taka wkurzona, wiesz że złość piękności szkodzi~ wypiłem tak wiesz.. Tylko troszeczke hehe~" mozolnie próbował się wytłumaczyć.

"Oh Lucyferze dopomóż.. Ide do sklepu kupić wódke. " skierowała się do wyjścia.

"OOO! To ja tez ide z tobą, może jakieś dupeczki wyrwe hehe~ " wstał i chwiejnym chodem poszedł za nią.

Usiadłam na kanapie i dopiero zrozumiałam że zostałam sam na sam z Voxem...

Vox x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz