Siedziałam bezwładnie na łóżku. Czułam wstyd i rozpacz przez to , że upokorzyłam się przy nim. On mnie napewno już nienawidzi. Czułam jak łzy spływają mi po policzkach. Wyciągnełam leniwie dłoń w strone telefonu i go wziełam. Przeglądałam wszystkie media społecznościowe aby odstresować się gdy z nikąd w moim pokoju zgasły światła oraz moja ładowarka nie działała. Wyszłam na korytarz i zauważyłam że tutaj także wszystko zgasło. Stanełam pod oknem i spoglądała na miasto w którym panuje ciemność, to musiała być jakaś awaria.
"Boże zapewne znów Vox sie wkurwił że aż wygasł.. " westhła Velvette a ja podskoczyłam. "Kochana nie bój sie mnie! Ja nie Anioł" zaśmiała się.
"Dlaczego przez niego całe miasto wygasło?"
"No może się tak wkurwić że aż robi awarie, na tym całe miasto wywala z korków a on sam sie wyłącza."
𝐕𝐎𝐗 𝐏𝐎𝐕
Loading. . . . . . .
Obudziłem się w łazience. *Jak to możliwe że się wyłączyłem?" pomyślałem. Wstałem z zimnych płytek i już wiedziałem dlaczego zemdlałem. Moje spodnie były całe mokre i lepkie od białej substancji.
"Kurwa.. "
Rozebrałem się, założyłem czepek na swoją głowe bo jak to tak zmoczyć swój ekran, weszłem do kabiny i brałem kąpiel.
Przez samą myśl o niej przechodzi przeze mnie gorąc, a mój ekran się glitchuje. Co ona mi narobiła w głowie?
𝐘/𝐍 𝐏𝐎𝐕
Siedziałam sama w salonie, patrzyłam się na miasto. Widziałam wielką wierze na której odliczane są dni, minuty oraz sekundy do kolejnej eksterminacji. Zostało jeszcze 330 dni zanim spotka mnie to.
Muszę przeprosić Voxa za to co zrobiłam.. Tak cholernie źle się przez to czuje, napewno nie będzie chciał już ze mną rozmawiać ale chuj, raz się żyje. Wstałam z kanapy i skierowałam się do jego biura. Zapukałam. . . . Nic
*Hmm o tej godzinie? Jest 20:00, na pewno tam jest, tylko nie chce ze mną gadać*
"Vox, musimy porozmawiać! " Otworzyłam drzwi i weszłam do biura. Nie było go przy krześle. Gdzie on może być? Weszłam głębiej do biura i rozglądałam się po nim szukając go. Zauważyłam stertę gazet na biurku, wziełam jedną z nich.
𝚁𝚊𝚌𝚑𝚎𝚕 𝙼𝚘𝚛𝚗𝚒𝚗𝚐𝚜𝚝𝚊𝚛 𝚒𝚍𝚣𝚒𝚎 𝚗𝚊 𝚛𝚘𝚣𝚖𝚘𝚠𝚎 𝚣 𝚜𝚊𝚖𝚢𝚖 𝙰𝚍𝚊𝚖𝚎𝚖! 𝙹𝚊𝚔 𝚝𝚘 𝚍𝚕𝚊 𝚗𝚊𝚜 𝚜𝚒𝚎̨ 𝚜𝚔𝚘𝚗́𝚌𝚣𝚢? 𝙳𝚘𝚠𝚒𝚎𝚌𝚒𝚎 𝚜𝚒𝚎 𝚓𝚞𝚝𝚛𝚘 𝚗𝚊 𝚗𝚊𝚜𝚣𝚢𝚖 𝚔𝚊𝚗𝚊𝚕𝚎 𝚃𝚅𝙿𝟷!
"Dlaczego mi szperasz w biurze? " drgnełam i szybko odwróciłam się, widziałam przed sobą telewizoro-głowego.
"P-Przepraszam ja tylko chciałam z tobą porozmawiać.. " czułam jak policzki czerwienią mi się z wstydu.
"Oh tak? Więc słucham" przysunął się bliżej, oparł swe dłonie o blat ucinając mi droge ucieczki. Błagałam aby nie zauważył jak bardzo jestem czerwona.
"Chciałam ciebie bardzo przeprosić za to co się stało niedawno.. Naprawdę nie chciałam tego zrobić" z szoku nawet nie zauważyłam, że jedyne to co ma na sobie to ręcznik, lustrowałam jego ciało.
"Hola hola a gdzie się patrzysz? " jedną z dłoni wziął mój podbrudek i pochylił tak bym patrzyła na niego. "Nie martw się tym co się stało, każdy popełnia błędy. Rozumiesz? " przybliżył się do mojej twarzy, gdybym poruszyła się nawet trochę do przodu to byśmy się już pocałowali.
"R-Rozumiem.. "
"No to świetnie!" odchylił się odemnie i usiadł na krześle "A teraz won, muszę jeszcze popracować. "
Wyszłam z biura i odrazu pobiegłam do pokoju, zatrzasnełam drzwi i odrazu się o nie oparłam zjeżdżając na podłogę. Próbowałam zrozumieć co się właśnie stało.
Dzisiaj taki jeden z któtszych rozdziałów, nie chciałam abyście sie nie cierpliwili😭💖💖
CZYTASZ
Vox x reader
Roman pour AdolescentsCzy zakochanie sie w telewizorze jest normalne? okładka nie moja https://pin.it/1oE2wG6l9