Ochrona

6 1 0
                                    

Siedzieliśmy jeszcze kilka godzin. Piliśmy i gadaliśmy o głupotach.
O 23 poszłam z Taehyungiem do naszego domku.
Szybko się przebrałam i położyłam się do łóżka.
- Nie wiedziałem, że tyle przeszłaś. - powiedział gdy się położył.
-Cieszę się, że mój tata mnie tego wszystkiego nauczył. Przynajmniej mogę ich chronić. -
- Ja będę chronić ciebie. - złapał mnie w tali i przybliżył. Robił to często. Lubił to. Ja też.
Chwyciłam za jego rękę i mocno zplątałam nasze ręce.
- Śpij dobrze, mała. - powiedział.
Już mnie to nawet nie wkurzało. Lubiłam jak tak na mnie mówił.

───────────────────────
+18

- Mała wstawaj. - Taehyung wyszeptał do mojego ucha.
- Mhm. - złapałam za jego koszulkę i przyciągnęłam do siebie.
- Stęskniłaś się? - zapytał.
- Bardzo. - odparłam.
- Inni jeszcze śpią. Chciałem ich obudzić po tobie. - dodał.
- Co proponujesz? -
Oczywiście wiedziałam.
Usiadł na mnie szybko i jeszcze szybciej zdjął moja koszulkę a ja jego spodnie. Byliśmy nadzy a zasłaniała nas jedynie lekki szary kocyk a promienie słońca świeciły tak, że go widziałam. Było lepiej niż ostatnio. Całował mnie jeszcze romantyczniej. Chciałam żeby to było spokojne i wolne ale Taehyung mnie zdominował. Pocałunek był namiętny a nasze języki znowu się biły.
Poruszał się powoli a ja czułam cały czas rozkosz.
Do pokoju ktoś zaczął walić.
- Taehyung! - krzyczał Jungkook.
- Nie teraz! - krzyknął i nie przestawał swoich czynności.
- Chcecie gumki! Chociaż nie mogę być wujkiem...-
- Jungkook wywalaj!-
- A może...-
- Kurwa! Jungkook. -
- Już idę. -

Po chwili Taehyung położył się obok mnie zmęczony. Pocałował mnie jeszcze w czoło i poszedł się wykąpać.
A ja ubrałam się w luźne spodnie i obcisłą czarna koszulkę.

Wyszłam przed domek.
- I co znowu się bawiłaś? - zapytał Yu.
- A ty co siedziałeś tu? -
- Nie. Ale domyślam się. - odwrócił się i szedł w stronę innych domków.

───────────────────────

Później obgadaliśmy plan a Jin zadzwonił do ojca. On powiedział, że mamy robić co chcemy skoro są dwie strony. Ustaliliśmy, że do niej pojedziemy i jutro wieczorem pójdziemy. Najprawdopodobniej zabić.

Mieliśmy jechać nie całe 2 godziny. Ja siedziałam w aucie z Jinem, Jungkookiem, Yoongim i oczywiście Taehyungiem.
- Wiecie, że będziemy wujkami. - wypalił Jungkook.
- Chciałbyś. - odparł Taehyung.
- Ja bym mógł być. - dodał Jin.
- Ja też. - powiedział Yoongi.
Taehyung popatrzał na mnie i się uśmiechał.
- Idę spać. - krótko oznajmiłam

- Malutka. Jesteśmy. - wyszeptał Taehyung.
Byliśmy w mieście. Pełno świateł, samochód i ludzi.
Szliśmy do jakiegoś hotelu. Wydawał się być bardziej prestiżowy.
Miałam pokój z Taehyungiem.
- Mamy czas dla siebie. Chcesz gdzieś iść? - zapytał.
- Tak. - ucieszyłam się z wyjścia.

Przebrałam się szybko w dłuższe spodnie i ukradłam Taehyungowi bluzę.

Poszliśmy do parku rozrywki. Nigdy tam nie byłam. Kupiliśmy sobie opaski z uszami. Ja byłam kotem a on tygrysem.

Jeździliśmy po wszystkim. Bardzo mi się podobało. Bałam się na rollercoasterze ale trzymałam się mocno Tae. Nigdy nie byłam w takim parku.

Późnym wieczorem wróciliśmy do pokoju. Byliśmy lekko pijani.
- Podoba ci się ta bluza co? - zapytał.
- Bo pachnie tobą. - odparłam.
Podszedł bliżej.
- Ito Mei. -
- Kim Taehyung. -
Nie wiedziałam co chciał powiedzieć więc pierwsza powiedziałam.
- Kocham cię. -
- Przyznałaś to malutka. Ja też cię kocham. - wziął mnie na ręce i zaczął całować. Potem położył do łóżka i przykrył.

- Opowiesz mi coś o sobie?Jak byłeś mały? - zapytałam.
- Wszystko dla mojej malutkiej. - pocałował mnie w czoło. - Raczej byłem lubianym chłopakiem. Wychowywał mnie tylko tata. Moja mama zmarła gdy miałem 4 lata. Jakaś mafia ją zabiła i mój tata pół życia ich ścigał. Raczej miałem szczęśliwe życie jak na życie w mafii. Uczyłem się strzelać gdy miałem 14 lat a zabiłem kogoś dopiero gdy miałem 22 lata. -
- Kocham twoje dłonie. - splotłam nasze dłonie.
- A ja twoje usta. - znowu mnie pocałował.
- O tobie już wszystko wiem. Że uratowałaś brata. Jesteś najlepsza w strzelaniu i biciu się. Że wszystkich bronisz i, że jesteś ciepła malutka kluchą. Ale o co chodzi z Eunji? - zapytał i obrócił się bliżej mnie.
- Byłam z nią bardzo blisko. Mieszkałam pewien czas w Korei. Trzymaliśmy się razem. Ja,ona i Jin. Miałam chłopaka. A on mnie z nią zdradził. Udawałam , że nic się nie stało ale potem jej koleżanki w szkole doprowadziły mnie do takiego momentu, że przestałam jeść. Gadała na mnie różne rzeczy i w końcu nikt się do mnie nie odzywał. Został mi tylko Jin. I wtedy wróciłam do Japonii. - zakręciła mi się łza w oczu. Naprawdę byłam z nią blisko a ona wbiła mi nóż w plecy.
- Mogę ją jutro zabić. - powiedział.
- Raczej ja to zrobię. - odparłam.
Potem przysuneliśmy się do siebie bardzej tak, że czułam jego oddech i bicie serca. A później zasnełam.

─────────ೋღღೋ──────
Miłego dnia/wieczoru/nocy🍧

Mafia DreamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz