Rozdział 2: Zamęt

12 1 0
                                    

Stary mnich nie odpowiedział. Spojrzał w dół na chłopców. Popatrzył na Baye'a jeszcze kilka chwil, po czym pomyślał: "Ma potencjał, ale dlaczego jest taki wzburzony?".

Shaw Danon wystąpił naprzód i powiedział: "Hej, kim jesteś? Dlaczego nigdy wcześniej cię nie widziałem?

Wioska Grasstemple znajdowała się niedaleko Jadeon. Mieszkańcy byli głównie taoistami, więc buddyści byli rzadkością w tych okolicach. Właśnie dlatego Shaw Danon był zaciekawiony.

Stary mnich spojrzał na niego z uśmiechem na twarzy i odpowiedział: "Młody darczyńco, twoje życie było zagrożone. Wszystko, co musiałeś zrobić, to się poddać. Gdyby ten stary mnich ci nie pomógł, mógłbyś już umrzeć!".

Shaw Danon stał przez chwilę i myślał o tym, co właśnie powiedział stary mnich. Nie mógł jednak wymyśleć dla niego odpowiedzi. Wszystko, co mógł zrobić, to stać w miejscu.

Baye spojrzał na starego mnicha i pociągnął Shawa Danona za rękę, mówiąc: "Xiao Fan, ten stary mnich jest dziwny, nie zawracaj sobie nim głowy". Następnie Baye wyciągnął Shaw Danon ze świątyni; pozostałe dzieci poszły za nimi.

Shaw Danon spojrzał z powrotem na świątynię. Niebo ciemniało, ale wciąż był w stanie dostrzec starego mnicha stojącego samotnie w świątyni, ale jego twarz stawała się coraz bardziej zamazana.

※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※※

Północ.

Rozległ się grzmot. Wiał nocny wiatr. Nadciągały ciemne chmury.

Nadciągała burza pachnąca żądzą krwi.

Stary mnich, medytujący dalej w świątyni, spojrzał w górę. Góra Jadeon stała się zamglona, nie było słychać ludzi, tylko odgłosy wiatru i grzmotów.

Wielka burza!

Błyskawica rozświetliła świątynię na sekundę, a stary mnich stał już przy drzwiach. Patrząc w niebo, zmarszczył brwi.

Na zachodnim krańcu wioski pojawił się czarny gaz. Stary mnich, stojący w świątyni, wpatrywał się w niego.

Nagle czarny gaz zawirował niczym tornado, kierując się w stronę świątyni. Poruszał się z ogromną prędkością; mnich mógł zobaczyć, że Baye znajduje się wewnątrz czarnego gazu.

Stary mnich nie zawahał się, jego chude ciało wskoczyło do czarnego gazu.

Z nieznanego miejsca w ciemności dobiegł dźwięk zaskoczenia: "Huh?".

Po kilku chwilach, czarny gaz zatrzymał się i krążył nad świątynią. Stary mnich zniósł Baye'a na dół, część jego sutanny została rozerwana.

Oczy Baye'a były zamknięte; oddychał miarowo, trudno było stwierdzić, czy śpi, czy zemdlał.

Stary mnich nie położył Baye'a. Patrząc w górę na czarny gaz, powiedział: "Umiejętności Pana są bardzo zaawansowane ale dlaczego atakujesz małe dziecko? Cóż za wstyd."

Głos odpowiedział z ciemności: "Kim ty jesteś? Jak śmiesz przerywać mój plan?"

Stary mnich nie odpowiedział, ale powiedział: "Jesteśmy w pobliżu góry Jadeon. Jeśli Jadeon wie, że ty, Panie, zabijasz tu ludzi obawiam się, że będziesz miał naprawdę trudny czas".

Mężczyzna w ciemności odpowiedział z pogardą: "Czym jest Jadeon? Mają tylko dużą liczbę ludzi. Stary łysy mnichu, daj mi teraz tego chłopca".

Stary mnich zacisnął dłonie, odpowiadając: "Amitabha, mnisi są miłosierni. Ten stary mnich nie może oddać ci tego dziecka".

Mężczyzna w ciemności odpowiedział: "Głupia łysa głowo, chcesz umrzeć!".

Jade Dynasty || Novel || TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz