ROZDZIAŁ CZWARTY - POKAZ

30 5 1
                                    

Do pokazu zostało kilka minut 

- No pewnie że Zed się nie pojawi zombie na pokazie dla całej szkoły to by mogło wywołać skandal - powiedziała Addison do mnie 

- Coś mi się wydaje że przyjdzie - powiedziałam a chwilę później Bree zawołała że na pokaz przyszły zombiaki więc ja z Addison podbiegliśmy do drzwi na publiczność 

- Bezczelni odmieńcy - powiedział Bucky i podchodząc do drzwi na publiczność jego głowa była centralnie nade mną  - Stacey , Lacey , Tracey przygotujcie pałeczki ognia

- To się nie skończy dobrze - powiedziałam szeptem do Addison a ona tylko pokiwała głową 

Pokaz się zaczął jedyne co słyszałam z widowni to że ludzie wołają Bucky'ego który ma się pojawić skacząc przez swoją twarz . Według mnie ten pomysł był tak szalony że zaczęłam myśleć że Bucky ma problemy z głową  

- Witam wszystkich na pokazie drużyny Cheerleaderskiej szykuje się fantastyczny rok mamy zamiar wygrać Stanowe Mistrzostwa Cheerleadingu jak zwykle - Bucky zakończył swoją przemowę a wszyscy zaczęli krzyczeć i bić brawa 

Nagle w jakiejś części przedstawienia pojawiły się pałeczki ognia . Czy  Bucky na pewno dobrze się czuje . Ja i Addison zostaliśmy podrzuceni . Zombie o imieniu Bonzo który boi się ognia wystraszył Cheerleaderów . A ja i Addison byliśmy w powietrzu  po chwili zauważyłam  że Zed powalił piłkarzy trenera i rusza w kierunku Addison w celu jej złapania . Wiedziałam że nikt nie zdąży mnie złapać już powoli miałam się żegnać z Cheerleadingiem . 

Zamknęłam oczy usłyszałam jak ktoś woła moje imię a następnie czuje że ktoś mnie łapie prawdopodobnie ta sama osoba . 

***

Otworzyłam oczy nie wiedząc gdzie jestem . 

- Obudziła się - usłyszałam dobrze mi znany głos 

- Cześć Addie co ja tu robię ? - zapytałam podnosząc się do pozycji siedzącej 

- No na pokazie po podrzuceniu zemdlałaś - powiedziała a ja próbowałam sobie cokolwiek przypomnieć co według niej wydarzyło się około 2 godziny temu 

- Rąbnęłam o podłogę mam rację ? - zapytała o ona się trochę zmieszała 

- Nie ktoś cię złapał ale nie znam zbytnio go - powiedziała ale ja wiedziałam że mnie okłamała chciałam coś powiedzieć ale przyszła pielęgniarka 

- Jak się czujesz - zapytała mnie 

- Nie wiem a jak mam się czuć po zemdleniu - powiedziałam sarkastycznie ale szybko do mnie dotarło do kogo to powiedziałam - znaczy średnio 

- Myślę że muszę zadzwonić do twoich rodziców - powiedziała i sięgnęła po telefon 

- Nie musi pani jest mi całkiem lepiej - powiedziałam i podnosząc się na nogi by pokazać że mi lepiej 

- No dobrze tylko uważaj na siebie - Powiedziała a gdy już mieliśmy wychodzić z Addie nagle coś dodała - Addison lepiej nie mów jej co się naprawdę stało na pokazie to może być dla niej szok , czasami po zemdleniu może mieć zaniki pamięci

- dobrze , do widzenia - powiedzieliśmy  razem z Addison wychodząc z gabinetu pielęgniarki

- Mamy jeszcze jakieś lekcje  ? - zapytałam a ona kiwnęła głową że nie 

- Odprowadzę cię do domu - powiedziała Addison gdy wychodziłyśmy ze szkoły 

- Nie trzeba ja zemdlałam nie wróciłam ze szpitala nic się nie stało takiego - powiedziałam a ona spojrzała wzrokiem że zdania nie zmieni

   - Zgoda ale może zostaniesz u mnie wiesz razem odrobimy lekcje i w ogóle  - powiedziałam a ona się zgodziła tylko musi dać znać rodzicom 

***

Gdy dotarliśmy do mojego domu przywitaliśmy się moimi rodzicami którzy o dziwo byli w domu . Wiedziałam że Victoria była u swojej przyjaciółki na noc a Johna nie wiadomo gdzie porwało .  Poszłyśmy do mojego pokoju po zjedzeniu obiadu do którego zmusili nas moi rodzice .

- Plakaty z wampirami lubisz wampiry ? - zapytała mnie oglądając różne plakaty na ścianie 

- Tak , na ich podstawie fajne filmy tworzą - powiedziałam a ona popatrzyła na zdjęcie z dzieciństwa  które leżało na biurku . 

- Hej masz biały pasemek włosów jest prawdziwy czy sztuczny ? - zapytała patrząc na mnie 

- Zwariowałaś to nie jest możliwe by mieć biały kosmyk włosów  - powiedziała a ona posłała mi spojrzenie co miało świadczyć że mi nie wierzy 

- Dobra jest prawdziwy - powiedziałam ściągając sztuczne pasemka - widzisz tylko błagam cię nikomu nie mów

- Jejku jest super i pasuje do ciebie a skoro ty zaufałaś mi to ja zaufam tobie - powiedziała i ściągnęła perukę a moim oczom ukazały się calutkie białe włosy - wie tylko rodzina a teraz i ty 

- Teraz sobie zdałam sprawę dlaczego tak dobrze się dogadujemy - powiedziałam a Addison ubrała perukę

- A tak właściwie kim są te dziewczynki  na zdjęciu ? - zapytała mnie a ja po chwili zastanowienia odpowiedziałam jej 

- Lacey i Olivia

- Teraz rozumiem przyjaźniłaś się z Lacey a ona coś zrobiła że nie chciałaś jej więcej znać - powiedziała rozumiejąc sytuację . Opowiedziałam Addison jak to dokładnie wyglądało

- Dobra ale kim jest Olivia ? - zapytała mnie

- Moją kuzynką kiedy przyjedzie do Seabrook jeśli chcesz to mogę cię z nią zapoznać - powiedziałam uśmiechając się na myśl o starszej kuzynce za którą bardzo tęsknie i była dla mnie zawsze największym sparciem

- Bardzo chętnie ją poznam , ile ma lat ? - zapytała ciekawie

- Za niedługo 19 lat studiuje - powiedziałam do swojej przyjaciółki

Postanowiliśmy odrobić lekcję których było niespodziewanie dużo . Addison po dziewiętnastej postanowiła wrócić do domu a ja wiedziałam że od dzisiaj Addie stała się jedną z ważniejszych dla mnie osób .

John raczył wrócić około 23 przez co dostał ochrzan od rodziców . Oczywiście ja jutro miałam zostać w domu przez zaistniałą sytuację na pokazie .

Nie mogłam zasnąć tej nocy . Przekręcałam się z boku na bok dopiero gdzieś o jakieś 3 zasnęłam . Wszystko przez to że po przypominały się niektóre wypadki takie których zapomniałam .
Takie jak wypadek samochodowy w których ledwo co przerzyłam oraz wypadek na lodowisku w którym złamałam nogę . Mimo tych wypadków jeszcze nie dostałam ataku paniki więc chyba minęły na dobre .

==================

CDN

Przepraszam że tak długo nie było rozdziału

Całkiem ( nie ) zwyczajna dziewczyna // Z-O-M-B-I-E-SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz