Po aresztowaniu Kamila i Kowalskiego oraz przyjęciu niespodziankowym dla Marka, moje życie powoli wracało do normy. Jednak nie mogłam przestać myśleć o tym, co się wydarzyło.
Zastanawiałam się, dlaczego Kamil chciał mnie zabić. Jaki miał motyw?
Postanowiłam dowiedzieć się prawdy. Zadzwoniłam do detektywa, który prowadził śledztwo w sprawie Kamila i Kowalskiego.
Detektyw powiedział mi, że Kamil został aresztowany za usiłowanie zabójstwa i spisek w celu popełnienia zabójstwa. Powiedział, że Kamil przyznał się do planowania zabicia mnie, ale nie chciał powiedzieć, dlaczego.
Detektyw powiedział, że Kowalski został aresztowany za współudział w usiłowaniu zabójstwa. Powiedział, że Kowalski pomógł Kamilowi zdobyć broń i zapewnić mu alibi.
Detektyw powiedział, że śledztwo jest w toku i że nie może mi powiedzieć więcej szczegółów. Powiedział jednak, że uważa, iż Kamil działał z zazdrości.
Powiedział, że Kamil był bardzo zazdrosny.
Detektyw powiedział, że Kamil był również bardzo zazdrosny o moje sukcesy . Powiedział, że Kamil uważał, że wyścigi nie się są dlatego dziewczyn.
Jednak detektyw powiedział również, że istnieje inna możliwa motywacja. Powiedział, że Kamil i Kowalski mogli być zamieszani w handel narkotykami i że ja mogłam przypadkowo zobaczyć, jak dokonują transakcji.Detektyw powiedział, że Kamil i Kowalski mogli chcieć mnie zabić, aby mnie uciszyć.
Powiedział, że ta teoria jest wciąż badana, ale że uważa ją za prawdopodobną.
Podziękowałam detektywowi za jego czas i informacje. Powiedziałam mu, że jestem wdzięczna za jego ciężką pracę.
Wyszłam z komisariatu z uczuciem ulgi i spokoju. Wiedziałam, że Kamil i Kowalski zostaną ukarani za swój czyn . Wiedziałam również, że jestem bezpieczna.
Mogłam wreszcie zacząć odbudowywać swoje życie i iść naprzód.
CZYTASZ
Adrenalina
De TodoTo historia o młodej kobiecie, która kocha szybką jazdę i dreszczyk emocji. Od najmłodszych lat uwielbiała motocykle i wszystko, co związane z prędkością. Pewnego dnia postanawia wziąć udział w nielegalnych wyścigach ulicznych, gdzie stawia czoła ni...