Adrenalina

Podejrzani ludzie

Pewnego słonecznego dnia Alicja wybrała się na przejażdżkę po okolicznych lasach. Jechała przez gęste drzewa, ciesząc się świeżym powietrzem i pięknymi widokami.

Nagle Alicja zobaczyła coś w lusterku wstecznym. To był czarny samochód, który jechał za nią. Alicja przyspieszyła, ale samochód też przyspieszył.

Alicja wiedziała, że coś jest nie tak. Zjechała na pobocze i zatrzymała się. Czarny samochód również się zatrzymał.

Z samochodu wysiadło dwóch mężczyzn. Wyglądali groźnie. Podeszli do Alicji i kazali jej oddać motor.

- Nie oddam wam mojego motoru - powiedziała Alicja.

- Oddaj nam motor, albo będziesz miała kłopoty - powiedział jeden z mężczyzn.

- Nie boję się was - powiedziała Alicja.

Mężczyźni się roześmiali.

- Powinnaś się nas bać - powiedział jeden z nich. - Jesteśmy przyjaciółmi Kowalskiego.

Alicja poczuła strach, ale nie dała tego po sobie poznać.

- Nie obchodzi mnie, kim jesteście - powiedziała. - Nie oddam wam mojego motoru.

Mężczyźni zbliżyli się do Alicji. Wyciągnęli noże.

- Ostatnia szansa - powiedział jeden z mężczyzn. - Oddaj nam motor, albo zginiesz.

Alicja wiedziała, że musi coś zrobić. Szybko chwyciła kamień z ziemi i rzuciła nim w jednego z mężczyzn. Trafiła go w głowę. Mężczyzna upadł na ziemię.

Drugi mężczyzna rzucił się na Alicję, ale ona była szybsza. Kopnęła go w brzuch i powaliła na ziemię.

Alicja wsiadła na motor i odjechała. Mężczyźni próbowali ją dogonić, ale byli zbyt wolni.

Alicja jechała tak szybko, jak tylko mogła. W końcu dotarła do miasta i pojechała na policję. Opowiedziała policjantom o tym, co się wydarzyło.

Policjanci szybko złapali mężczyzn i aresztowali ich. Alicja była bezpieczna.

Po tym wszystkim Alicja była jeszcze bardziej dumna z siebie. Wiedziała, że jest silna i odważna. Wiedziała też, że zawsze będzie walczyć o to, co słuszne.

Po tym wszystkim Alicja wróciła do swojego normalnego życia. Nadal jeździła na swoim motorze, ale była bardziej ostrożna. Wiedziała, że są ludzie, którzy chcieliby jej skrzywdzić, ale nie pozwoliła im się zastraszyć.