Scena IV - Kaer Morhen

9 1 0
                                    

Scena IV

- Ej Zoltan Jaskier długo nie wraca
- Racja a poszedł się tylko odlać
- Może to sprawdźmy
- Jak chcesz przyjacielu to możesz sprawdzić, pewnie za dużo wypił i zasnął.
- Dobra zaraz wracam
Wiedźmin wstał i poszedł w kierunku łazienki,
zatrzymał się przed drewnianymi drzwiami wychodka i zaczął mocno lecz spokojnie pukać.
- Jaskier! .. Żyjesz tam?!...
Nikt nie odpowiedział . Biały Wilk uznał że nie będzie czekać i używając swojej siły energiczne szarpnął i otworzył drzwi.
Wiedźmin zauważył trubadura leżącego obok wychodka . Leżał wygodnie oparty , Geralt nie chciał go budzić ponieważ nie raz miał dosyć wygadanego Barda a teraz miał od niego spokój.
- Jestem - Białowłosy usiadł
- I jak dobrze myślałem ?
- Jest tak jak mówiłeś upił się i zasnął
- Hahaha wiedziałem - Zoltan wybuchł śmiechem. - No trudno, nas nigdy nie przepije . Geralt w ogóle co tam u Ciri ?
- Została Wiedźminką i zaczeła wykonywać swoje pierwsze zlecenia ... jestem z niej dumny, bardzo dumny... i mam nadzieję że jeszcze ją zobaczę.
- Na pewno przyjacielu
- Dzięki Zoltan - Wiedźmin przypomniał sobie jak on i Ciri rzucali się śnieżkami w Kaer Morhen . Ciri była wtedy szczęśliwa i chociaż przez chwilę nie myślała o Dzikim Gonie. Wiedźmin po tym wspomnieniu uśmiechnął się .
- A Geralt chce cię zapytać o coś osobistego
- Dawaj Zoltan
- Ile ty masz lat bo zawsze gdy cię pytałem albo Jaskier to unikałeś odpowiedzi .
- Hmm ...nigdy wam nie mówiłem bo sam nie wiem
- Co? Czemu nie wiesz ? - spytał wyraźnie zaciekawiony Zoltan .
- Wiesz Zoltan gdy byłem małym chłopcem i Vesemir zabrał mnie do Kaer Morhen to przez próbe traw straciłem część wspomnień i między innymi nie pamiętam ile miałem wtedy lat . Jedyną osoba która wiedziała... Był ... Vesemir - wiedźminowi popłyneła łza na myśl o dawnym mentorze , Vesemir był dla niego jak ojciec , niestety gdy dziki gon przybył to wiedźmińskiego siedliszcza to Vesemir poświęcił swoje życie ratując Ciri .
- Wybacz Gerat ja...
- W porządku , teraz już wiesz dlaczego byłem zdezorientowany gdy dowiedziałem się że to wszystko jest z okazji moich urodzin.
- Tak Druhu rozumiem.
- Teraz gdy nie ma Vesemira , Kaer Morhen to nie to samo
- A co będzie z Kaer Morhen ?
- Nie wiem ,świat się zmienia nie będzie już nowych wiedźminów. Chyba że ktoś znowu zacznie się bawić w eksperymenty na dzieciach , ale wątpię w to .
- Wiesz co Geralt może chodźmy na dwór co?
- W sumie przewietrzył bym się , chyba nic się nie stanie jak zostawimy na chwilę Jaskra .
Wiedźmak i krasnolud wyszli z winiarni...

Urodziny Białego Wilka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz