Rozdział 10: Ostateczne Rozstrzygnięcie

171 17 0
                                    

Serce biło mi miarowo w piersi, gdy stałam przed drzwiami sali, w której odbywały się zajęcia angielskiego. 


Wiedziałam, że muszę porozmawiać z Hannah, ale bałam się konfrontacji. 


Czy uda mi się jej wybaczyć? 


Czy uda nam się odbudować naszą relację? 


Wzięłam głęboki oddech i nacisnęłam na klamkę. 


Hannah siedziała przy biurku i przeglądała papiery. 


Gdy mnie zobaczyła, uśmiechnęła się promiennie. 


- Emily! - wykrzyknęła. - Nareszcie jesteś! 


Podeszłam do niej wolnym krokiem i usiadłam na krześle naprzeciwko biurka. 


- Hannah - powiedziałam drżącym głosem - muszę z tobą porozmawiać. 


Spojrzała mi w oczy i jej uśmiech zgasł. 


- Co się dzieje? - zapytała zmartwionym głosem. 


Wyciągnęłam z kieszeni kopertę i zdjęcie. 


- Znalazłam to kilka dni temu - powiedziałam i podałam jej kopertę. 


Hannah otworzyła ją i zbladła. 


- Skąd to masz? - zapytała. 


- Nie wiem - odrzekłam. - Ktoś mi to podrzucił pod drzwi. 


Hannah spojrzała na zdjęcie i westchnęła. 


- To zdjęcie jest stare - powiedziała. - Zrobiono je kilka lat temu, gdy jeszcze nie znałam cię. 


Poczułam się głupio. 


Jak mogłam dać się złapać na tak tanią sztuczkę? 


- Przepraszam - wybełkotalam. - Nie wiedziałam. 


Hannah uśmiechnęła się pobłażliwie. 


- Nic się nie stało - powiedziała. .


Wyciągnęła rękę i pogłaskała mnie po policzku. 


- Kocham cię, Emily - powiedziała. - I nigdy cię nie zdradzę. 


Łzy napłynęły mi do oczu. 


W tej chwili wiedziałam, że jej wierzę. 


Przytuliłyśmy się do siebie i poczułam, jak fala ulgi zalewa moje serce. 


W końcu mogłam przestać się martwić i skupić się na tym, co najważniejsze: na naszej miłości. 


Wiedziałam, że przed nami jeszcze wiele wyzwań, ale byłam pewna, że razem je pokonamy. 


Byłyśmy silne, odważne i zakochane. 


A to było najważniejsze. 

Pani Anderson 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz