Kiara: Jak się trzymasz, chica? (1)
Smętnie wisząca wiadomość była trzynastą, którą napisała do Jess. Wszystkie pozostawały bez odpowiedzi. Schowała telefon do czarnego plecaka.
Jej przyjaciółka była po prostu zajęta. W końcu święta w gronie rodziny potrafią przytłoczyć, a co dopiero gdy dołącza do nich twój udawany narzeczony ze swoją familią. Powstrzymała się przed ponownym wyciągnięciem telefonu.
„Tak. Jess na pewno przestała się odzywać tylko dlatego, że jest zajęta. Dalej jesteśmy przyjaciółkami" – powtórzyła po raz setny to zdanie w głowie.
– Pomóc ci z rzeczami, Summer?
Głos Angeli sprawił, że Kiara przestała z uporem maniaka wpatrywać się w plecak. Jej ruda współlokatorka próbowała właśnie zarzucić na ramię dużą, płócienną torbę wyszywaną w kolorowe kwiaty. Drugą ręką starała się manewrować ogromną walizką tak, aby małe kółeczka nie utknęły w miękkim dywanie. Ich wspólna sypialnia była nie dopoznania. Większość rzeczy dziewczyn zniknęła. Jedynie część należąca do Angeli dalej wyglądała jak co dzień. Ona jedyna nie miała gdzie się podziać na święta. Kiara poczuła lekkie ukłucie w okolicy serca.
– Dziękuję, Angie, poradzę sobie. – Pierwotne ciepło, którym Summer obdarzała je od pierwszego dnia pobytu w Drumford, zniknęło, zastąpione przejmującym zimnem.
– Daj spokój, Summer, przecież widzę, że nie dajesz sobie rady...
Dziewczyna rzuciła jej gniewne spojrzenie. Jednym szarpnięciem uwolniła kółka z włosia dywanu i podeszła do drzwi. Zatrzymała się w progu.
– Wesołych świąt – rzuciła cierpko i już jej nie było.
Atmosfera w pokoju wreszcie zrobiła się lżejsza. Kiara z przyjemnością wciągnęła powietrze pozbawione ciężkiego odoru donosicielstwa i puszczalstwa.
– Myślisz, że już jej nie zobaczymy po świętach? Ja na jej miejscu bym nie wracała. Te ciągłe docinki i zaczepki uczniów...
– A czyja to wina?
Angela zmierzyła ją wzrokiem z drugiego końca pokoju. Kiara usiadła na swoim łóżku i uśmiechnęła się szeroko.
– No co? Wszyscy są źli, że upubliczniała informacje o nas za pomocą „RegenMagazine". Nie moja wina, że zdecydowała się na taki krok.
– Obie wiemy, że to nie ona jest kretem.
Współlokatorka wydęła wargi.
– Psujesz całą zabawę.
– To nie jest śmieszne, Kiara! Summer naprawdę mocno przeżywa to, co się dzieje.Nie widzisz tego?
– Nawet jeśli, to co mnie to obchodzi?
– Naprawdę mogłabyś już odpuścić. Powinnaś odwołać wszystko to, co powiedziałaś na balu.
– Ej, ej! Większość z tych rzeczy była prawdą! – Kiara wyprostowała się gwałtownie.
– Prawda, jest subiektywna. A twoja ocieka w dodatku nienawiścią. –Współlokatorka jednym szarpnięciem zabrała torbę sportową ze swojego łóżka i również opuściła pokój.
Kiara opadła na posłanie. Jej relacja z Angelą daleka była od tej sprzed balu. Dziewczyna niby zapewniała, że nie ma do niej pretensji o to, że znów zaczęła się przyjaźnić z Jess, ale czuła, że nie do końca było to prawdą. Problem polegał na tym, że nie potrafiła podjąć ostatecznej decyzji, co zamierza z tym faktem zrobić.
Jej telefon zawibrował.
Kovu: Zamierzasz ze mną lecieć czy jednak ogarnęłaś jakąś miotłę?
Kiara gwałtownie zerwała się z łóżka. Rozejrzała się w popłochu po pokoju.
– Puta mierda (2) – zaklęła pod nosem i zaczęła na chybił trafił wciskać rzeczy do walizki.1 Dziewczyno (hiszp.)
2 przekleństwo (hiszp.)
CZYTASZ
No better than us [PAPIEROWA PREMIERA 30.08]
Teen FictionWitajcie w Drumford, gdzie złote drzwi zamykamy diamentowym kluczykiem. Angela po koszmarnym pierwszym półroczu, zamierza wziąć sprawy w swoje ręce. Ma dość grania drugich skrzypiec. Świadoma, że układ, w który wchodzi jest niebezpiecznych, nie ma p...