Chapter 5

91 16 16
                                    

Miałam lekkie opóźnienie, ale po prostu nie potrafię dotrzymywać terminów, co poradzę
Ale tak czy inaczej miłego czytania i taki mały spoiler - w następnym rozdziale zacznie się w końcu dużo dziać, więc zachęcam do wyczekiwania go

Słowa - 9941

Po jego rękach spływała gęsta i ciepła krew. Brudziła jego ubrania i nowe buty. Spojrzał w dół, pod jego stopami znajdowała się już całkiem spora kałuża czerwonej cieczy. A pomyśleć, że było to tylko to, co pozostało na jego rękach. To w takim razie ile było jej tak naprawdę? Na samą myśl zaczęło mu się kręcić w głowie. Zaczął się niekontrolowanie trząść, a nogi odmówiły mu posłuszeństwa, powodując jego upadek na kolana. Syknął cicho, czując jak jego skóra ociera się o twardą ziemię i rozrywa pod jej wpływem. Ale tym zajmie się później, teraz miał dużo poważniejsze rzeczy na głowie. Podparł się dłońmi o zimny bruk, jeszcze bardziej brudząc go cieczą. Zacisnął dłonie w pięści, a jego oczy zaszkliły się, rozmazując obraz wszystkiego wokół. Próbował się uspokoić, lecz nie umiał, wręcz przeciwnie, z każdą sekundą było coraz gorzej. Miał problem z ustabilizowaniem oddechu i brał coraz to większe wdechy, dysząc coraz głośniej. Już chwilę potem zaczął intensywnie łkać, nie umiejąc się opanować. Oddychał ciężko, nadal się trzęsąc. Co on do cholery zrobił...?

Hwang otworzył szeroko oczy. Zaczął szybko oddychać, a jego plecy oblał zimny pot. Leżał bezpiecznie w swoim miękkim łóżku, a wokół panowała niemal całkowita ciemność. Nerwowo sprawdził godzinę trzęsącymi się rękoma. Była 3:30. Sam środek nocy. Spojrzał na jego współlokatora, a widząc, że Felix pogrążony jest w głębokim śnie, tylko zaczął mocniej się trząść i pocić. Hyunjin nie potrafił się uspokoić, cały czas mając przed oczami swój sen sprzed chwili. Potrzebował teraz porozmawiać lub po prostu posiedzieć z kimś, ale nie miał nikogo, do kogo mógłby się udać. W pokoju był tylko Yongbok, który po pierwsze spał, po drugie go nienawidził, a po trzecie Hwang potraktował go dobre źle parę razy, więc był przekonany, że tamten nie będzie ochoczy mu pomóc i udzielić wsparcia. A Hyunjin wcale mu się nie dziwił, na jego miejscu pewnie też nie chciałby mieć do czynienia ze sobą ani przez sekundę dłużej, niż było to konieczne.

Przez chwilę chciał napisać do swoich przyjaciół, a szczególnie do Changbina. Wiedział, że mógłby liczyć na ich wsparcie. Ale od razu sobie przypomniał, że przecież teraz nie mieszka już z nimi, a ich akademiki są w zupełnie innych miastach, więc nie było możliwości, aby oni do niego przyjechali. A opcja, że chłopak jechał do nich samodzielnie w takim stanie zdecydowanie odpadała. Wiedział niestety, że samo popisanie z nimi czy rozmowa przez telefon niewiele pomogą. Najgorsze było to, że najbardziej potrzebował teraz po prostu się do kogoś przytulić i poczuć czyjąś bliskość, co było wręcz niemożliwe do spełnienia. A co gdyby spróbował? Tylko zapytałby Lee, a gdyby tamten się nie zgodziłby, Hwang by nie naciskał i wróciłby z powrotem do łóżka. Wolał zostać zwyzywany przez Felixa z powodu zakłócenia jego snu, ale mieć szansę na wsparcie z jego strony, niż nawet nie próbować.

Dlatego powoli wstał i po cichu podszedł do łóżka Felixa, starając się nie zahaczyć o nic po drodze. Gdy podszedł do śpiącego studenta, zawahał się. Lee pogrążony był w głębokim śnie i wyglądał tak spokojnie, że chłopak nie był pewny, czy chce go obudzić. Nadal zależało mu, żeby młodszy się wyspał i przez jego koszmary nocne nie musiał chodzić niewyspany cały jutrzejszy dzień. Mimo że nie dało się tego dostrzec, nowy nadal przejmował się dobrem Felixa, nawet jeżeli nie było tego widać. Oczywiście wyłączając z tego sytuacje, gdy stracił nad sobą kontrolę. Gdzieś z tam z tyłu jego głowy nadal miał jakąś ksztę dobroci i przecież nie był żadnym potworem. To nadal nie zmieniało faktu, że młodszy naprawdę go irytował i nadal miał ochotę się go pozbyć. Ale tamten nadal był tylko człowiekiem i obiektywnie patrząc, całkiem fajnym i interesującym.

Trust nobody // HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz