Song:: Taproot- Poem3 os.
Kłęby dymu rozprzestrzeniały się w powietrzuw małym pomieszczeniu zwanym toaletą. W szkole felixa nie istniało coś takiego jak palarnia dla tego każda osoba, która posiadała ten nałóg kierowała soe na przerwie do toalety.
Byla teraz ostatnia przerwa przed ostatnia lekcja dla tego osoby które pozostały w szkole właśnie przesiadywały w niej popłakałam uzywki.
Felix nigdy by się tu nie znalazł gdyby nie nałóg przyjaciela, seungmina. Średni przez niektóre problemy spadł na sam dół chciaz nie naprawdę.
Wina był chłopak a bardziej mężczyzna, który zawrócił w jego głowie I go.. wykorzystał. Przez to seungmin zaczął palić, pić i brać rzeczy których nigdy nie miał zamiaru brać.
Felix wraz z Hanem próbowali mu pomóc lecz za każdym razem on tej pomocy odmawiał tłumacząc że wszystko jest w porządku.
—Minnie moglibys już z tad iść?-spytal przyjaciela bqwiac się swoimi palcami że stresu.
Wspomniany chłopak zaciągnął się smakowym powietrzem i spojrzał na niego kotem oka a po chwili spuścił wzrok na jego dłonie.
Felix zawsze bawil się palcami gdy się czymś stresował, choć teraz coraz częściej maltretował skórki w okół knykciów tak by polała się z nich krew.
Gdy starszy już mial się odzywać zadzwonił dzwonek a dzięki temu każdy zaczął się ulatniać z toalety.
Seungmin jedynie schował elektryczne urządzenie do kieszeni swoich spodni. Złapał młodszego za nadgarstek i pociągnął go by teraz zmierzył do wyjścia.
Nie chcial sie tłumaczyć hanowi gdzie zabrał pieguska, więc chcial sie zjawić przed nim tak by tego uniknąć.
Szli w stronę sali od koreanskiego która była dziś ich ostatnia lekcja. W okół nich ciążyła nieprzyjemna cisza.
Felix próbował chociaż na chwilę ją przerwać lecz gdy już miał coś powiedzieć niewidzialnego gula rosła mu w przełyku, która utrudniła zdolność mowy.
Nie wiedzial czy to przez strach czy orzez tozs jak już coś powie to wyda z siebie jedynie niezrozumiany dźwięk. Nie wiedzial co powiedzieć na przerwanie ciszy.
Palnąć głupoty nie mógłby K tk by skończyło się wybuchuchem starszego czego za wszelką cenę chcial uniknąć.
Szedł zamyślony i nawet nie zauważył że dotarli pod drzwi sali. W oddali zauważyli biegnącego w ich kierunku hana, który szczezyl się jak do sera.
Gdy znalazł się już obok nich, cała trójka weszli do sali.
—A ty co sie tak szczezysz?-spytal kąśliwie seungmin, skanujac wzrokiem niższego od siebie.
Han spojrzał na niego zdziwiony a potem skierował wzrok na felixa, który wyrażał zapytanie.
Ten tylko wzruszyl ramionami I usiadł na swoim miejscu a obok niego dalej ciekawy zachowania średniego, han.
Gdy ostatni dzwonek rozbrzmial, każdy w popłochu zaczął się pakować by potem wybiec z klasy i zapewne ruszyć w stronę wyjscia.
Przez całą lekcje seungmin nie odzywał się do chłopaków a ci wiele razy próbowali dk ni3go zagadać lecz ten ich poprostu ignorował lub zbywal.
Teraz szli korytarzem gadając tak naprawdę o wszystkim i o niczym.
—Do której kawiarni idziemy? Tej naprzeciw galerii czy obok przystanku?-spytal seungmin nadwyraz uśmiechnięty i przepuścił przyjaciół przz drzwi, które prowadziły na dziedziniec.
CZYTASZ
Why did you leave?|| Hyunlix¹⁸
عاطفيةHyunjin nigdy nie myślał o miłości. Od zawsze jego życie bylo powiązane z mafią, lecz mu to nie przeszkadzało. Gdy jego ojciec umarł a on sam musiał zająć się wysoko prosferujaca mafią, uscierpial. Musiał za szybko dorosnąć, I przejąć paleczke po oj...