Nudzi mi się więc napiszę w co najbardziej lubię się ubierać, a jakich ubrań nie lubię.
A więc tak ogólnie, na początek: NIENAWIDZĘ OBCISŁYCH UBRAŃ... Po prostu są mega niekomfortowe dla mnie z powodu moich... kompleksów? Nienawidzę leginsów, bluzek z długim rękawem itd. Jedyne obcisłe rzeczy jakie toleruję, a nawet powiedziałabym że są całkiem spoko, to takie które z zamiaru miały być obcisłe i są z takiego rozciągliwego materiału, ale po prostu jest za duży rozmiar i ogl nie przylegają.
Co do spódniczek i sukienek, jako że jestem trch chłopczycą, to nie lubię, po domu sobie czasem założę jak wiem że nigdzie nie wychodzę, ale jak gdzieś idę to tylko w ostateczności. Jest to jeden z głównych powodów dla których nie lubię chodzić na rozpoczęcia i zakończenia roku, i ogl ubierać się na galowo.
Do bluz jakichś specjalnych preferencji raczej nie mam, byleby była luźna i może jeszcze czarna.
Bluzki. Kocham luźne oversizowe bluzki. Najlepsze są szare. Tyle. Dobra, nie tyle bo szare to tak ogólnie dość powiedziane. Super są popielate, a raczej ciemniejsze trochę (bardzo), za to najokropniejsze co istnieje to taki szary w prążki, nie wiem jak to się nazywało, jak sobie przypomnę to napiszę, chodzi o to żeby był jednolity szary. Pod koniec rozdziału albo kiedyś może dodam zdjęcia moich ulubionych bluzek.
Co do spodni i krótkich spodenek, powiem tyle: jak długie spodnie to luźne, ściągane na dole są the best, kolory najlepiej czarne, zielone, beżowe albo takie brązowe jakby, po angielsku ten kolor się tan nazywa ale idk jak in polish. A krótkie spodenki? Kolory takie same, ale ogólnie mega chciałabym w takich chłopięcych chodzić takich luźnych za połowę uda albo do kolana, wiecie o co mi chodzi, cn? Też na przykład jak patrzę na chłopaków na WF to im zazdroszczę, że mają takie fajne spodenki a dziewczyńskie są zazwyczaj obcisłe i krótkie. Ale cóż, życie, nie chcę mówić mamie bo pomyśli, że jestem trans (nie mam nic absolutnie do trans osób, po prostu nie chcę żeby moja mama myślała że jestem trans, bo to by trochę niezręczne było) (moja mama toleruje LGBT+, po prostu nie chcę jej mówić).
I jeszcze nie wiem czy to się zalicza do ubrań, ale dodatki, biżuteria. A więc jak byłam mała to nosiłam tylko kolczyki, ale teraz noszę zazwyczaj 3 naszyjniki: 1 ręcznie robiony z takich koralików do sprasowywania, z thetą-deltą (znakiem therian), 2 że smokiem i 3 z czarnym kryształem jakimś. Noszę też takie kolorowe bransoletki gumowe. I ogl mega bym chciała robić i nosić biżuterię kandi, ale nie mam jak bo nigdzie w sklepach nie mogę znaleźć. Może na mikołaja poproszę od rodziców>:)
Zdjęć bluzek wam na razie nie pokażę, bo są w praniu, ale za to powiem moje jakby ulubione połączenia kolorystyczne ubrań, czyli:
Czarna bluzka + zielone spodnie
Ciemnopopielata bluzka + czarne spodnie
Szarobrązowa bluzka + brązowe/tan spodnie
Ogl mega mi się podoba styl 50datab z yt.
Jak ktoś się na tym zna to powiedzcie czy moje ubrania pasują razem pod jakąś estetykę bo bym chciała sobie jakąś znaleźć.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam was rozdziałem o ubraniach (komukolwiek chciało się to czytać?). Bajo!
~Night🖤🐾🌿✨️
CZYTASZ
Pamiętnik Małego Grzyba
Random‼️WCHODZISZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ, NIE PŁACĘ ODSZKODOWAŃ, NIE ODPOWIADAM ZA ZNISZCZONĄ PSYCHIKĘ‼️ Jakieś historie z mojego życia, wyżalanie, rozkminianie i głupotki. Głownie jakieś historie i zastanawianie się kim ja kur#a jestem. Pisane dość c...