★-Rozdział 10-★

394 8 4
                                    

Po zjedzonej kolacji jeszcze trochę porozmawialiśmy i zapłaciliśmy rachunek, po czym udaliśmy się w stronę busa. Tym razem usiadłam obok Borysa, który siedział przy oknie a obok mnie siedział Gracjan. Byłam zmęczona tą kolacją i nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam...

Perspektywa Borysa:
Siedziałem w busie przeglądając ig gdy nagle poczułem lekki ciężar na moim ramieniu. Była to Mel, która zasnęła. Wyglądała strasznie słodko. Uśmiechnęłem się pod nosem co na moje nieszczęście zauważył Gracjan.

-Aaaa jakie słodziaki!- pisnął Gracjan. Na co wszyscy odwrócili się w naszą stronę.

-Debilu ciszej siedź bo ją obudzisz.- powiedziałem.

-Dobra, ale serio mega słodko wyglądacie!- powiedziała Eliza.

-Słodko to wyglądasz ty z Marcelem.- odpowiedziałem dziewczynie.

-Nie śmieszne.- odpowiedziała z poważną miną. Po tym na szczęście temat już się skończył.

Dojechaliśmy na miejsce i wszyscy zaczęli wychodzić. Ostrożnie wzięłem Melanie na ręce i wyniosłem ją z samochodu. Oczywiście Marcel musiał się wydrzeć.

-RATATATATATATATA!- wydarł się Gawron przez co Melania się obudziła.

-Co ty robisz?- spytała blondynka zaspanym głosem.

-Zasnęłaś a Marcel to idiota więc się wydarł.- odpowiedziałem na pytanie dziewczyny.

-Mozesz mnie już puścić? Poradzę sobie sama.- oznajmiła blondynka na co postawiłem ją na ziemię.

-Dziękuje.- uśmiechnęła się i poszła do domu. Kocham jej uśmiech. W sumie to nie tylko jej uśmiech.

Perspektywa Mel:
Po tym jak Borys postawił mnie na ziemię udałam się do swojego pokoju. Byłam strasznie zmęczona nie mam pojęcia czym ale ogarnęłam się i poszłam spać.

Obudziłam się o 6:00 co się dziwić skoro wcześnie zasnęłam. Nagrywamy dziś odcinek pt. "Jemy cały dzień tylko fast foody!" Strasznie nie chciałam go nagrywać. Mam problemy z akceptacją siebie i potem będę się winić, że tyle zjadłam. Wywlekłam się z łóżka i podeszłam do szafy. Ubrałam luźną białą koszulkę i baggy spodnie. Pomalowałam się i zeszłam na dół. Nie zjadłam nic na śniadanie bo wiedziałam, że i tak zjem dużo nie zdrowych rzeczy. Wlałam sobie wodę do szklanki i usiadłam przy stole, po jakimś czasie na dół zszedł Borys.

-Hejka.- powiedział do mnie brunet i zaczął robić sobie śniadanie.

-Siemka.- odpowiedziałam biorąc łyk wody.

-Ty nie jesz?- spytał.

-Jadłam.- skłamałam.

-Widzę, że kłamiesz.- ta? To fantastyczne.

-Nie no serio jadłam.- odpowiedziałam uśmiechając się.

-Jadłaś? Zmywarka jest pusta a przypominam że wieczorem zawsze jest wszystko z niej wyjmowane.- powiedział bo czym podszedł do mnie. -Zjedz coś.- powiedział.

-Borys, nie.- odpowiedziałam stanowczo.

-Czemu? Przecież musisz coś jeść.

-No ale nagrywamy odcinek o jedzeniu, to zjem coś później.- uspokoiłam bruneta.

-Niech ci będzie. Ale przypilnuję cię żebyś to zjadła.

-Niech ci będzie.- skończyliśmy już ten temat i zaczęliśmy gadać o wszystkim i o niczym. Po jakimś czasie na dół zeszła reszta i zaczęliśmy nagrywać.

-Myślę, że najpierw pojedziemy do KFC co wy na to?- zaproponował Gracjan na co wszyscy sie zgodzili.
Udaliśmy się do busa i ruszyliśmy w drogę.

Po tym jak dojechaliśmy na miejsce włączyliśmy znowu kamerę i poszliśmy do budynku. Postanowiłam, że zamowie sobie sałatkę i herbatę.

-Co zamówiłaś?- spytał Borys.

-Sałatkę i herbatę.- odpowiedziałam uśmiechając się


--------the end------
Przepraszam za błędy!

Stay safe || Borys x MelaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz