Rozdział 3

9 3 0
                                    

„Przyjaciel to człowiek, do którego dzwonię po wielu miesiącach milczenia, a nie pyta: dlaczego się nie odzywałaś, tylko mówi: cieszę się, że właśnie dziś słyszę Twój głos”

– Roma Ligocka, „Czułość i obojętność”

Gdy rano obudziłam się u eliota w domu z porządnym kacem znowu poczułam ten zapach co wczoraj nie zdawałam sobie sprawy z tego co się wczoraj że to wszystko będzie miało swoje konsekwencje  wydarzyło Czy to wszystko ma sens ten sam chłopak którego pocałowałam ten sam chłopak mnie opuścił na dwa lata bez słowa ten sam chłopak którego znam od dziecka z którym się biłam w piaskownicy o łopatkę - zaśmiałam się na ostatnie słowa po czym podniosłam się z kanapy czując jak nawala mi łeb i jak bardzo chce mi się pić
Czułam sachare w gardle więc pobiegłam do kuchni i wzięłam sobie butelkę z wodą i zaczęłam łapczywie pić
W tym samym czasie do kuchni wszedł eliota z Alison byli również na kacu eliot podbiegł do mnie i się przytulił słodziak z niego
-Lea jak tam kacyk męczy-zapytał mnie śmiejąc się cicho zdzielilam go w brzuch po czym odłożyłam wodę na wyspę Kuchenną
- no męczy ale nie za dużo pamiętam z wczoraj w ogóle gdzie jest mój telefon i ktoś musi mnie za godzinę do domu odwieźć - powiedziałam po czym zaczęłam szukać Telefonu
- ja mogę jako jedyny nie piłem z waszej Trójcy i jako jedyny mam prawko - odeszłam się liam wchodząc do kuchni z moim telefonem w ręku podchodząc do mnie
-Wiesz co tak se przypomniałam że i tak muszę gdzieś po drodze wstąpić tak na dwa lata bez powiedzenia gdzie - odebrałam telefon od liama po czym ze złością jaka we mnie burzowała dałam mu z liścia a właściwie chciałam mu dać z liścia ale mnie powstrzymał złapał mnie za nadgarstki i przytulił do siebie
-promyczku spokojnie porozmawiajmy na spokojnie i na osobności eliot a ty przypadkiem nie miałeś sprawdzić czy cie nie ma na górze weś Alison ze sobą - powiedział do niego ostro
-a no tak Alison chodz coś ci pokaże - wyszli z Alison z kuchni i zostawili mnie samą razem z nim
-promyczku ostatni raz nazwałeś mnie tak w podstawówce i co to za tatuaże na rekach i kiedy niby stałeś się blondynem - to nie był już mój liam który przynosił mi codziennie cukierki albo inne słodycze
,który patrzyła na innych ludzi z tatuażami jak na wroga który obiecał że mnie nie zostawi że będziemy razem na dobre i na złe wspomnienia z dzieciństwa wróciły tak jakby ktoś z powrotem włączył wtyczkę do kontaktu z której już się kurzyło to nie mój mały liam który się nazywa mnie camyczkiem albo promyczkiem,
Który się popłakał jak dostał od mamy nie tą książkę którą chciał teraz był to liam z Leeds
Chłopak z tatuażami, mięśniami i z słynnym Porsche
- cami zawsze tak do ciebie mówiłem wiem że jesteś zła ale co ma zrobić to nie był mój pomysł tylko rodziców owszem się zmieniłem ale ty też. Te czarne włosy, ta sukienka, te buty, cami każdy się zmienił ty, ja, eliot, Alison taka już nasza rola że dorastamy
-ale czy każdy ma prawo wjechać bez pożegnania!!!
Przegapiłeś nawet moje Urodziny miesiąc temu bo cię nie było liam zraniłeś mnie a takie rzeczy są nie do wybaczenia - wyrwałam się z uścisku i popatrzyłam mu w oczy oboje mieliśmy szklane oczy od zbierających się łez pociągłam nosem i minełam go  po czym cicho powiedziałam do niego
- do zobaczenia w poniedziałek Li - nazywałam go tak bo wiedziałam że nie przepada za imieniem swoim po czym wyszłam z domu eliota i wróciłam
                       ***
Do swojego domu cicho otworzyłam drzwi główne przypominając sobie swój struj jaki mam na sobie a w jakim wyszłam i udało mi się przemknąć do pokoju swojego ale gdy zamykałam drzwi nagle i weszłam mi do pokoju mama udało mi się zdjąć buty i do połowy sukienkę odepnąć idąc na górę do pokoju
- lea white co to za struj i co robisz o tej porze w domu miałaś być wcześniej
- no ja i Alison bawiłyśmy się w przebieranki i już w tym zostałam-modliłam się aby się nie połapała aby nie uczyła ode mnie wódki
- moja mała dziewczynka do twarzy ci w tej sukience pamiętam ją dostałaś ją od mamy liama bo na nią była mała a tak ogólnie to liam i jego rodzice wrócili
Na tydzień do New orlean potem wracają z powrotem do Leeds liam jest z nimi więc jak chcesz to możecie się spotkać dziś zaprosiłam ich na kolację wieczorem przyjdą więc pani white liczy na twoją obecność ma prezent dla cb niespodziankę - uśmiechnęła się mama do mnie po czym zaczęła przegładzać moje włosy
-jasne mamo na pewno się pojawie nie odpuszczę sobie okazji po plotkowania z liamem - nie chiałam go widzieć przyjechał narobił mi problemów i znowu wyjeżdża tym razem nie dam sobie manipulować liam zachował się okropnie i tego pozałuje aczkolwiek dotrzymam obietnicy z dzieciństwa i jeśli trener go przyjmie to przyjdę na jego i eliota mecz w siatkówkę
Tak jak oni na moje występy przychodzili.

Czy lea wybaczy liamowi?
Liam to dupek?
Czy eliota i Alison coś łączy?

„-Puchatku?
-Tak Prosiaczku?
-Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś”

– Alan Alexander Milne, „Kubuś Puchatek”

The Golden Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz