Padało.Dzisiejszy dzień pod względem pogody dla wielu nie był najlepszy.
Plany większości społeczeństwa zostały pokrzyżowane przez nagłą ulewę.Nici z imprez plenerowych, plażowania czy też zwykłych spacerów.
Jednak jak dobrze zdążyłeś zauważyć, padło słowo większość.
Cóż, dla Rossmanna była to idealna pogoda i idealna okazja by zostać w domu.
Siedząc na dużej, czarnej sofie, postanowił włączyć wiadomości.
Trzymając w ręku świeżo zrobioną herbatę z której wciąż unosiła się para wodna, słuchał najnowszych informacji.Z telewizora przemówił głos młodego prezentera.
Z ostatniej chwili!
Właściciel sklepów sieci Biedronka padł ofiarą ataku seryjnego mordercy, Alfreda Beast'a
Na szczęście dzięki szybkiej interwencji Pana Lidla, służby policyjne mogły na czas przybyć z odsieczą.
W nadchodzących dniach zalecamy szczególną ostrożność i apelujemy o niewychodzenie samemu w późnych godzinach wieczornych.Młodzieniec wziął głęboki oddech.
Więc to prawda, że w każdym kącie świata czai się zło, które tylko czeka na ten jeden, odpowiedni moment...
Spuścił swój wzrok, a jego zielone oczy, otoczone gęstą kaskadą rzęs wydawały się lekko zaczerwienione.
Z rozmyślań wyrwał go dźwięk dzwoniącego telefonu.
Szybko spojrzał na nazwę kontaktu i bez wahania odebrał połączenie.
- Jesteś w domu? Oglądałeś wiadomości? - rozległ się męski głos po drugiej stronie słuchawki.
Słysząc to, Rossmann lekko ścisnął telefon i odpowiedział powoli.
- Tak, właśnie je oglądam.
- Dobrze.. to tak jak słyszałeś nie chodź wieczorami nigdzie sam, jak coś zawsze dzwoń do mnie, okej?
Rossman poczuł, że jego serce zaczyna bić szybciej.
Z obawy przed wykryciem swojego nierównego oddechu, odpowiedział tylko cichym mruknięciem.- Mhm.
Jednak to była tylko ulotna chwila.
- Ray, muszę kończyć, właśnie przyszedł Leon, porozmawiamy późnej.
Rossmann nie zdążył już nic powiedzieć, ponieważ rozmowa została zakończona przez drugą stronę.
Z frustracji wydał długie westchnienie.
Leon, Leon, Leon..
Ciągle tylko ten Leon!Co jest w nim takiego super?
Przygnębienie z przed chwili wróciło ponownie.
Nie.. nie mogę sobie znów na to pozwolić..
Muszę pójść na spacer.
Wyjść z domu.Nie czekając dłużej, skierował się do przedpokoju by założyć płaszcz.
Wziął także czarny parasol, ponieważ przypomniał sobie, że na dworze wciąż pada.Miał dziś w planach spokojnie spędzić czas przed telewizorem, wykorzystać upragniony dzień wolny na odpoczynek, ale w takim stanie nie mógł zostać w domu.
Kupie sobie coś dobrego, chwilę się przejdę, uspokoję i wrócę do domu...
Gdy tylko opuścił klatkę schodową, poczuł charakterystyczny zapach deszczu, jego spięte ciało w końcu się rozluźniło.
Tak.. tego było mi potrzeba.
CZYTASZ
Słodka Irytacja || Rossman x Hebe || Boyslove ||
FanficMasz wszystkiego dość, idziesz do sklepu by kupić sobie coś na polepszenie humoru, ale tam spotykasz osobę, której po prostu nie znosisz. Żeby tego było mało, ta osoba prowokuje cię i sprawia, że powoli tracisz nad sobą panowanie. Co robisz? a)...