Nienawidziłam zakupów. Szczerze ich nienawidziłam. Nie potrafiłam wybierać ubrań, więc gdy tylko odkryłam znaczenie szafy kapsułowej, dodałam do koszyka wszystko, co zalecała jedna z modowych influencerek. Dzięki temu nie musiałam się o nic martwić. Postanowiłam jednak wybrać się na wesele swojej matki. Ostatnia wizyta na terapii brutalnie uświadomiła mi, że nie mam w swoim życiu nikogo, komu faktycznie bym ufała. Może poza Kaiem, ale on nie jest do końca realny.
Weszłam właśnie do dziesiątego już dzisiaj sklepu i desperacko potrzebowałam znaleźć coś, co idealnie nada się na ten wieczór pełen terroru, jakim będzie wesele mojej mamy z moim niedoszłym chłopakiem.
Biały kolor, który tak uwielbiałam, z pewnością mnie kusił, ale nie byłam aż taką wredną szmatą, aby sabotażować własną rodzicielkę w ważny dla niej dzień.
Lara Baxters: Dlaczego zawsze musisz mnie ignorować, akurat jak cię potrzebuję?
Kai Rogers: Bo robienie czegoś produktywnego byłoby zbyt łatwe.
Lara Baxters: Wszystko jasne! Czyli ja potrzebuję pilnie pomocy, a ty mnie sobie ignorujesz.
Lara Baxters: Jeszcze mi powiedz, że masz coś ważnego do roboty to chyba oszaleję
Kai Rogers: Nie, nie mam nic ważnego do roboty...
Lara Baxters: Jakie sukienki są teraz w modzie?
Kai Rogers: Laro czy ty pytasz mnie, faceta, o to jakie sukienki są teraz w modzie?
Lara Baxters: Czy ty czasem nie jesteś aktorem?
Kai Rogers: Co to ma do rzeczy?
Lara Baxters: Jedyne co aktor musi robić to wcielać się w inne postacie, prawda?
Lara Baxters: Wciel się więc w kobietę, która się zajebiście zna na modzie i mi pomóż!
Kai Rogers: Dobrze... Masz już coś na oku?
Kai Rogers: Na jaką to okazję?
Lara Baxters: Wesele mojej matki z matko-córko-jebcą
Kai Rogers: Wszystko jasne... Coś niebieskiego?
Lara Baxters: Coś niebieskiego?
Lara Baxters: Czy ty jesteś poważny?!
Kai Rogers: Dobrze, przepraszam!
Kai Rogers: Lato, wydaje mi się, że powinnaś założyć strój rosyjskiego szpiega!
Kai Rogers: Chociaż nie, może rosyjskiego nie, bo teraz nie wypada, ale szpiega!
Lara Baxters: Ile kosztuje taki strój?
Kai Rogers: Teraz mam się wcielić w rolę Amazona?
Lara Baxters: No przecież nie kupię kreacji z Gucci.
Kai Rogers: Dlaczego nie?
Lara Baxters: Ty sobie zdajesz geniuszu sprawę z tego, że większości ludzi na to nie stać?
Kai Rogers: To nie mogą zarobić pieniędzy?
Lara Baxters: Czasem mam wrażenie, że żyjesz w jakimś swoim własnym, idealnym świecie.
Kai Rogers: Tak i jest tam znacznie spokojniej, bez twojego narzekania.