dzień który zmienił moje życie. Genzie

22(2)

Wiec poszłam do dziewczyn które odrazu zaczęły mnie szykować zajęło nam to z 1.5godziny miałam krótką czarną sukienkę na ramiączkach do tego wysokie buty ,włosy pokręcone a makijaż dostałam mocny ,gdy wyszłam przed dom zobaczyłam Bartka był w czarnej koszuli na niej miał bluze oraz czarne spodnie w rękach trzymał moje ulubione kwiaty czyli czerwone róże
B:pięknie wyglądasz
K:ty tez
B:to dla ciebie twoje ulubione kwiaty
K:dziękuję Bartuś
B:a teraz cie porywam w jedno miejsce

Na miejsce dojechaliśmy w 30 minut było tam pięknie była woda był koc z winem i jedzeniem poprostu się zakochałam ale nie wiedziałam czy w tym miejscu czy w tym wspaniałym chłopaku który umie mnie zawsze zaskoczyć.

Gadaliśmy o wszystkim i piliśmy wino Bartek zauważył że zrobiło mi się zimno,oddal mi swoją bluze i mnie przytulił siedzieliśmy tak z dobre kilka godzin,aż nagle spojrzeliśmy na siebie to spojrzenie mogło by trwać wiecznie ale niestety nie trwało Bartek powiedział że zarezerwowal nam hotel który znajdowała się obok wody.

Udaliśmy się do naszego hotelu,przekroczyliśmy próg naszego pokoju i zobaczyliśmy że jest jedno łóżko ja się załamałam ale Bartek powiedział że może spać na ziemi ale ja mu nie pozwalałam spać na ziemi ponieważ ja śpię na ziemi klucilismy się dobre 10minut aż nagle nasza mała klutnie przerwał Bartek który mnie pocałował ja dałam się porwać temu pocałunku.
Bartek rzucił mnie na luzko zasłonił okno z którego mieliśmy piękny widok i zaczol mnie całować....