10 stycznia
Blond włosy chłopak chodził w koło po pokoju hotelowym, wyginając palce w każdą stronę świata. Miał w głowie totalny mętlik, a stres przejmował nad nim kontrolę. A co jeśli przewróci się w połowie drogi do ołtarza? A co jeśli Jisung nagle powie, że go już nie chce? A co jeśli...
— Felix, słońce uspokój się już. — Hyunjin złapał go za ramiona, tym samym zatrzymując go w miejscu. — Wszystko będzie dobrze, nie musisz się o nic martwić.
Hwang i starszy Lee zobowiązali się przygotować pana młodego do ślubu. Pomogli mu się pomalować oraz zrobić fryzurę, bo sam nie dał by rady przez trzęsące się dłonie. Znajdowali się obecnie w pokoju hotelowym jednego z najlepszych hoteli w Tajlandii¹. To właśnie tam zdecydowali się pobrać.
Kiedy Felix był już gotowy, przyjaciele zaprowadzili go do wynajętego auta. Usiedli po obu jego stronach, trzymając jego dłonie. Najmłodszy z ich trójki był im strasznie wdzięczny. Nie wiedział, co by zrobił bez ich wsparcia.
W końcu dojechali pod urząd w którym miała odbyć się ceremonia². Następnie para młoda wraz z gośćmi miała udać się do wynajętej sali weselnej. Nie było zbyt wiele osób, właściwie to tylko kilka. Były tam tylko najważniejsze dla nowożeńców osoby. Rodzice Jisunga, ich przyjaciele oraz garstka jakiś znajomych i krewnych ze strony Hana.
Przyszły pan Han zdecydował, że nie chce zapraszać swojego ojca na ślub. Nie miał z nim dobrych relacji. Był dla niego obcy. Nie rozmawiał z nim aż od śmierci swojej matki. Może i mieszkali pod jednym dachem, lecz tak naprawdę zawsze się wymijali.
Dlatego do ołtarza odprowadzał go Chan. Był ojcem ich małej rodzinki i był właśnie jak taki ich tata. Oczywiście, gdy sam zainteresowany o tym usłyszał to aż się popłakał. Nie sądził, że kiedykolwiek dostąpi zaszczytu odprowadzania swojego "dziecka" do ołtarza.
Dlatego też, właśnie w tym momencie Bang trzymał Felixa pod ramię, powoli zmierzając w stronę "ołtarza"³. Kiedy dotarli, delikatnie przekazał ramię młodszego Jisungowi.
— Nie skrzywdź go, Han. Pamiętaj, że jak mu coś zrobisz to cię powieszę za jaja do góry nogami. — pogroził mu Chan, wyrywając z ich ust wesoły chichot.
I cała ta ceremonia zleciała w mgnieniu oka. Oboje złożyli sobie przysiegi oraz założyli obrączki na palce. Koniec ceremonii zwieńczyli oczywiście pocałunkiem. Następnie każdy udał się się na sale weselną, gdzie bawili się do białego rana, ciesząc się szczęściem pary młodej.
9 stycznia
Kochany!
Już jutro odbędzie się mój ślub. Strasznie się stresuję, a co jeśli coś popsuję? Boże święty, tylko tego mi brakuje. Mam nadzieję, że wszystko bedzie dobrze.
~ po raz ostatni, Lee Felix.
11 stycznia
Najdroższy przyjacielu!
Oficjalnie nazywam się Han Felix. Tak strasznie się cieszę. Ślub był cudowny, lepszego nie mogłem sobie wymarzyć.
Swoją drogą, postanowiłem, że to mój ostatni wpis tutaj. Zaczynam żyć swoim najlepszym życiem i chcę odciąć się od smutnej przeszłości. Dlatego, aby w pełni się uwolnić, piszę tutaj mój ostatni wpis na zawsze.
Jestem ci bardzo wdzięczny, bo byłeś ze mną od małego skrzata, aż po dorosłą osobę. Byłeś ze mną zawsze, kiedy tego potrzebowałem. Obiecuję, że o tobie nie zapomnę. Schowam wszystkie moje pamiętniki do kartona i kiedyś, gdy będę miał dzieci, pokażę im to. Dziękuję ci za wszystko, na zawsze będziesz w mojej pamięci.
~ po raz ostatni na zawsze,
Han Felix (twój Lixie, a później Lix)KONIEC.
-------------
Po raz kolejny, podziękuję każdemu kto przeczytał obie części, każdemu kto gwiazdkował i komentował. Ale tak, to już koniec. Mam nadzieję, że do zobaczenia za niedługo.dbajcie o siebie, jedzcie dobrze i pijcie dużo wody, pamiętajcie, że jesteście niesamowici! Dziękuję za każdego i każdą z was!
lov u<3
¹ - na początku tego tygodnia (chyba w poniedziałek) ogłoszono informacje o legalnym zawieraniu małżeństw jednopłciowych w Tajlandii. Jest to pierwszy kraj Azjatycki, w którym jest to legalne.
² - podejrzewam, że pomimo wszystko kościół w Tajlandii dalej będzie przeciwny "kościelnym" małżeństwom jednopłciowym (w sensie dalej nie będą wyrażać zgody na ślub jednopłciowy przed ołtarzem w kościele), dlatego zdecydowałam, że ślub Jilixów odbędzie się w urzędzie. Co prawda, błogosławią pary homoseksualne, ale nie ma możliwości zawarcia przez takie osoby kościelnego małżeństwa.
³ - w urzędzie nie ma stricte ołtarzu, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.
dziękuję za przeczytanie!
CZYTASZ
his diary his life
FanfictionA co by było, gdyby Felix i Han przeżyli? Gdyby tamtego, feralnego dnia Han przekonał Felixa do przejścia na "dobrą stronę"? Czyli inna wersja "his diary his death". Jest to wersja zawierająca dalsze losy bohaterów "his diary his death". Zalecam za...