Może powinnam powiedzieć Niallowi, to co zrobili jego koledzy ?
Z drugiej strony może mi, nie uwierzyć. To w końcu jego kumple, a ja jestem nic nie wartą, przypadkową dziewczyną.
Chociaż? Czy aż tak całkiem przypadkową?
Leżałam wtulona w blondyna, na jego łóżku i konwersowałam sama ze sobą.
Nigdy nie lubiłam się żalić.
Trzymałam wszystko w sobie.
O molestowaniu przez Taylora, nikt nie wiedział. Nikt. Byłam z tym sama.
Co do Marka i Ethana, to wiedział tylko Tom i zabrał tę tajemnicę do grobu. Powinnam zaufać irlandczykowi i powiedzieć mu prawdę?
Wtuliłam się mocniej w jego tors i przymknęłam oczy.
Niall bawił się moimi blond włosami i cały czas nad czymś uparcie myślał.
-Zastanawia, mnie jedno - powiedział nagle.
-Hmm - mruknęłam w jego pierś.
-Skąd Mark znał twoje imię ? Znacie się - choć nie widziałam jego twarzy, mogłam stwierdzić, że zmarszczył w tym momencie brwi.
-Tak...on, po prostu Ethan i Tom, mnie z nim poznali.
-Nie rozumiem, jak Tom...nie wiem, kurwa - nie wiedział co powiedzieć. Usiadłam i spojrzałam w jego zdziwione tęczówki.
-Chcesz wiedzieć, kto zabił Toma ?
-Tak, ale skąd ty masz pojęcie.. - nie dane było mu dokończyć, ponieważ szybko mu przerwałam.
-Ethan.
-Co?! - zapytał zdziwiony.
-No Ethan. On go zabił.
-Dlaczego, miałby to zrobić - prychnął lekceważąco.
- Byli kumplami - powiedział spokojnie.
-Nawet bliskie sobie osoby, robią sobie niewyobrażalne świństwa - mruknęłam smutno.
-Taaa. Jaki był jego powód co? - czułam w jego głosie irytacje i niedowierzanie. Wiedziałam, że mi nie uwierzy. Bronił kumpli. Nie zdradzę mu reszty.
-Ja...
-No, dalej, przecież jesteś dobra w kłamaniu - powiedział wstając z łóżka.
-Słucham ?
-Słyszałaś.
W moim gardle pojawiła się wielka gula.
-Gówno o mnie wiesz.
-Tak, to tak samo jak ty o mnie - powiedział nieszczerze się uśmiechając.
-Ethan, powiedział mi jaka to byłaś puszczalska. Najpierw z nim, a potem Mark.
Poczułam się jakbym dostała w twarz. Patrzyłam z niedowierzaniem na blondyna.
-Skoro, tak dobrze mnie znasz i wszystko świetnie o mnie wiesz i to nie ode mnie, to po co robisz mi nadzieje ?
-Ja robię ci nadzieje? - zapytał zdziwiony.
-Tak ! A kto mi mówił 'bądź moja' co ? - zapytałam również wstając.
Nic nie odpowiedział.
-Uważaj, bo mogę twoje słowa obrócić przeciw tobie.
-To nie zmienia faktu, że się puszczałaś. Czemu mi jeszcze nie dałaś co? - powiedział wściekły.
CZYTASZ
Erroneous || N.H
Random"- Co jest większym problemem ludzkości: niewiedza czy obojętność? - Nie wiem. I mam to w dupie."